piątek, 23 października 2015

1.24. Ślub.

4 miesiące później:
Ten dzień dla Oli i Jacka był najważniejszy. To właśnie dziś mieli stanąć na ślubnym kobiercu i powiedzieć sobie sakramentalne "Tak". Już od rana trwały przygotowania. Ola, Emilka i Monika będące w mieszkaniu Oli miały właśnie robiony makijaż. Kiedy kosmetyczka poszła Emilka i Monika pomogły założyć Oli suknię ślubną.
W tym samym czasie mieszkanie Jacka:
Jacek, Mikołaj i Krzysiek siedzieli i rozmawiali.
- Zdenerwowany? - Spytał Mikołaj.
- Bardzo. - Odpowiedział Jacek.
- My już przez to przechodziliśmy teraz ty. - Rzekł Krzysiek z uśmiechem, który znikną, kiedy pomyślał o swojej żonie, która nie żyje, fakt zrobiła mu straszne świństwo - porwała syna do Anglii, ale i tak ją kochał.
- Tęsknisz za nią? - Spytał Jacek.
- Nie czas teraz na historię. - Odrzekł Krzysiek i uśmiechnął się.
Mieszkanie Oli:
- Wszystko już? - Spytała Ola.
- Tak. - Odpowiedziały jednocześnie Emilka i Monika.
- Cześć. - Krzyknął Wysocki po wejściu do mieszkania córki.
- Hej. - Odpowiedziała Ola
- Dzień dobry. - Powiedziały Emilka i Monika.
- Ślicznie wyglądasz córciu. - Rzekł Wojciech.
- Dziękuje. - Powiedziała z uśmiechem Ola.
Nagle wszyscy usłyszeli dźwięk syren. Ola podeszła do okna i zobaczyła białą limuzynę przybraną  kwiatami i wstążkami w eskorcie wozów policyjnych. Do mieszkania Oli wszedł Jacek wszyscy się przywitali i pojechali do kościoła.
*Ola*
Szłam w ślicznej białej sukni w stronę Jacka. Obok mnie mój kochany tata.
*Jacek*
Moja Ola wyglądała niczym anioł. Szła ku mnie w białej sukni, a prowadził ją ojciec. Kiedy już była obok pocałowałem ją i odwróciliśmy się do ołtarza.
*Narrator*
Pierwsze czytanie, psalm, drugie czytanie, i w końcu ksiądz poprosił Olę i Jacka do ołtarza, podeszli odmówili przysięgę. Ksiądz kazał im podać sobie prawe dłonie, wykonali polecenie a on obwiązał je stułą. Potem nałożenie obrączki.
- Aleksandro, przyjmij tę obrączkę, jako znak mojej miłości i wierności. W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. - Powiedział Jacek i włożył Oli obrączkę.
Aleksandra uczyniła to samo. Ola i Jacek pocałowali się i wyszli z kościoła a za nimi ich przyjaciele i rodzina. Wszyscy udali się do restauracji. Tradycyjnie o 24:00 odbyły się oczepiny. Welon Oli złapała Monika, a muszkę Jacka Krzysiek. I to oni zostali chrzestnymi dziecka Oli i Jacka.
Wesele trwało do białego rana i wszyscy się dobrze bawili...

Hej no i rozdział ze ślubem Oli i Jacka już jest. Jak wam się podoba??
Pozdrawiam.
Gosia.

7 komentarzy:

  1. Bajeczny! W ogóle cały blog jest bajeczny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjny! Czekam na następny
    Pozdrawiam
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy można się spodziewać kolejnego opowiadania?
    Zapraszam na mojego bloga:
    http://olaijacekopowieściblogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm jutro bo dziś jestem zmęczona. Na pewno zajrzę na blog.
      Pozdrawiam Gosia.

      Usuń
    2. Popierał ten blog jest super!!!!!!!!!!

      Usuń