- Ale jak to w ciąży? - Spytał Wysocki.
- Tato no chyba nie muszę Ci tłumaczyć jak...Jestem w 8 tygodniu ciąży. - Powiedziała Ola.
- Już dobrze dobrze.- Rzekł Wysocki.
Wojciech i jego córka usiedli przed salą operacyjną i czekali na jakieś wieści. Po 6 godzinach wyszedł lekarz.
- Czy jest ktoś z rodziny pana Nowaka? - Spytał lekarz.
-Jestem jego dziewczyną proszę mówić. - Odpowiedziała Ola
- Pan Jacek miał połamana żebra i one przebiły narządy, udało nam się tego pozbyć, ale teraz pan Nowak jest w śpiączce.- Powiedział lekarz.
- Jak to w śpiączce? - Spytała ze łzami w oczach Ola.
- Córeczko wszystko się ułoży Jacek się obudzi. - Powiedział Wysocki przytulając Olę.
- Gdzie on jest? - Spytała po chwili Aleksandra
- Na OIOMie to prosto i w prawo tylko proszę tam nie wchodzić. Muszę iść do widzenia. - Rzekł lekarz i poszedł.
Aleksandra poszła przed salę gdzie był Jacek, ponieważ nie mogła wejść stanęła przed szklanymi drzwiami wpatrywała się w swojego ukochanego. Po jej policzku zaczęły spływać łzy.
- Córeczko zobaczysz będzie dobrze. - Powiedział Wojciech i znowu przytulił Olę kobieta wtuliła się w niego.
- Możesz mnie zaprowadzić do mojej sali? - Spytała Ola
Wysocki zaprowadził Olę do sali. Gdzie Ola położyła się na łóżku Wojciech usiadł na krześle obok i czekał, aż jego córka zaśnie. Po paru minutach Ola zasnęła a Wysocki poszedł do domu.
Następnego dnia. Ola właśnie się obudziła zobaczyła Emilkę i Mikołaja przy swoim łóżku.
-Emilka, Mikołaj co wy tu robicie? - Spytała Ola
- Twój tata nas przysłał. Jesteś w ciąży? - Spytała Emilka.
- Tak w 8 tygodniu. - Odpowiedziała Ola i uśmiechnęła się.
- No to gratulacje Olka. - Powiedział Mikołaj i przytulił Olę.
- Gratulacje. - Powiedziała Emilia i również przytuliła Olę.
- Dziękuje. - Rzekła Ola.
Do sali wszedł lekarz Oli.
- Dzień dobry. Pani Olu jak się pani czuje? - Spytał lekarz.
- Dobrze mogę dziś wejść do Jacka? - Spytała Ola.
- Tak jeśli by coś się działo proszę wołać. Do widzenia. - Powiedział lekarz i wyszedł.
Po chwili Ola była już w sali gdzie był jej ukochany. usiadła na krześle obok łóżka. Chwyciła delikatnie Jacka za dłoń.
- Pamiętasz jak się poznaliśmy to był trzeci dzień twojej służby wcześniej ja miałam wolne. Weszłam do twojego biura tam był już Mikołaj i powiedział "Ola to jest nasz nowy dyżurny Jacek." Uśmiechnąłeś się do mnie, a ja wyciągnęłam dłoń do Ciebie chcąc się przywitać, lecz ty ująłeś ją i pocałowałeś mówiąc "Cześć Ola śliczne masz oczy." Zawstydziłam się na te słowa. Potem nie zwracałam na Ciebie zbytnio uwagi do czasu gdy zaprosiłeś mnie do teatru. Wtedy zrozumiałam, że Cię kocham. Kochanie obudź się ja i ono czekamy. - Powiedziała Ola i dotknęła dłonią Jacka swojego brzucha.
Po tym Jacek zaczął się krztusić Ola zawołała lekarza, który wyjął mu rurkę intubacyjną. Ola dobiegła do Jacka.
- Ola jesteś tu? - Spytał cicho Jacek.
- Jestem. - Odpowiedziała Ola i delikatnie się do niego przytuliła...
Hej oto nowe opowiadanko podoba się??
Super. Szkoda ze nikt nie kometuje postów a są naprawdę super
OdpowiedzUsuńDziękuje :) Mam nadzieje, że jeszcze zaczną komentować posty.
UsuńPozdrawiam.
Gosia.
Fajnie piszesz,Twój blog jest bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału,spodobał mi się.Ciesze się,że Jacek się obudził,lecz niestety widać,że końcówka ewidentnie ściągnięta jest z tego bloga: http://aleksandraijacek.blogspot.com/2015/09/iii-szansa-na-przebudzenie-czy-tylko_27.html
Niemniej jednak ta wersja też mi się podobała.
Powodzenia w pisaniu kolejnego rozdziału :)
Dziękuje bardzo. :) Pozdrawiam.
UsuńGosia.
Ją komentuje ale od pierwszego rozdziału
OdpowiedzUsuń