poniedziałek, 19 października 2015

1.20. Niespodziewana osoba w szpitalu. To ona jest winna.

- Ola przepraszam Cię za wszystko. - Powiedział Jacek.
- Oj daj już spokój było minęło. - Powiedziała Ola.
- A jak się czujesz z dzieckiem wszystko ok? - Spytał Jacek.
- Dobrze z dzieckiem w porządku. - Powiedziała Ola.
Jacek dotknął dłoni Oli a ona uśmiechnęła się po chwili ich dłonie były splecione ze sobą. W tym momencie do sali wbiegła Sonia i rzuciła się na Olę.
-Zostaw go su** on jest tylko mój! - Krzyczała Sonia.
- Zostaw ją i się od nas odczep! - Krzyknął Jacek.
Na szczęście w tej chwili do sali weszli Emilka i Mikołaj. Mikołaj oderwał Sonię od Oli po czym wyprowadził. Ola była przerażona dlatego Emilka poszła jej po wodę po chwili wręczyła Wysockiej kubek.
- Ola uspokój się. - Powiedziała Emilka.
Aleksandra wzięła kilka głębokich wdechów po czym się uspokoiła.
- Wszystko już dobrze. - Powiedział Jacek.
Ola uśmiechnęła się, a do sali wszedł Mikołaj.
-Ola, Jacek okej wszystko? - Spytał Mikołaj.
Ola i Jacek pokiwali głowami, że tak.
- Kim była ta kobieta? - Spytała Emilka
- To moja była chciał do mnie wrócić ale ja powiedziałem nie. W tedy zaczęła się odgrażać, że zrobi coś Oli i mi i, że ją popamiętam. -Powiedział Jacek.
- Dlaczego mi o tym nie powiedziałeś? - Spytała Ola.
- Kochanie nie chciałem Cię martwić. - Odpowiedział Jacek.
Mikołaj wyciągnął z kieszeni zdjęcie na którym była Sonia. Kobieta majstrowała przy samochodzie Jacka.
- To ona? - Spytał Mikołaj.
- Tak. - Odpowiedział Jacek.
Po około 15 minutach Emilka i Mikołaj pożegnali się z Olą i Jackiem i pojechali do bazy. Aleksandra siedziała na sali przy łóżku Jacka. Jacek się z tego bardzo cieszył. Rozmawiali ze sobą, śmiali się, żartowali, wygłupiali się.
3 godziny później:
Do sali wszedł lekarz.
- Pani Olu proszę już wracać do siebie na salę. - Powiedział lekarz.
- No dobrze. - Powiedziała Ola, wstała i ruszyła w kierunku drzwi.
- Ola podejdź! - Zawołał Jacek.
Kobieta momentalnie była przy jego łóżku.
_ Co się stało? - Spytała Ola.
- Kocham cię przyjdź do mnie jutro. - Powiedział Jacek i pocałował Olę w policzek.
 - Ja Ciebie też dobrze przyjdę. - Powiedziała Ola i przytuliła się delikatnie do Jacka. Po czym wyszła i poszła na swoją salę tam położyła się na łóżku, a po chwili zasnęła...

No i jest kolejne opowiadanie. Podoba się lubicie moje opowiadania?? Pozdrawiam serdecznie.
Gosia.

3 komentarze:

  1. Ja bardzo lubię są super. :)
    Pewnie masz bardzo dużo czasu ze co dziennie dodajesz posty...
    Z wszystkich blogów jakie przecztalam o Oli i Jacku ten jest najlepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Potwierdzam wpis wyżej :D Najlepszy blog i świetne opowiadania! Oby tak dalej :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku dziękuje za miłe słowa. Co do czasu to tak dużo go nie mam codziennie staram się wymyślać nowe opowiadanka i je wstawiać. Robię tak, ponieważ nie chcę zaniedbywać bloga. Posty będę się starała dodawać codziennie no chyba, że już nie będę miała możliwości to nie dodam...:( Jeszcze raz dziękuje za miłe słowa.
    Pozdrawiam.
    Gosia.

    OdpowiedzUsuń