Następnego dnia wychodziłam ze szpitala. Około godziny 11:00 przyjechał po mnie Jacuś.
- Hej piękna. - Przywitał się Jacek i pocałował mnie w policzek.
- Cześć. - Odpowiedziałam bez, żadnego przekonania.
- Jedziemy? - Spytał Jacek.
- Tak. - Odpowiedziałam.
Jacek wziął moją torbę i razem wyszliśmy z sali. Poszliśmy do samochodu i ruszyliśmy w kierunku mieszkania Jacka. Całą drogę myślałam o tym gwałcie, tylko przy Jacku czułam się bezpieczna. Ale czy pozwoliłabym mu na stosunek w najbliższym czasie?
Po około 15 minutach byliśmy na miejscu. Weszliśmy do mieszkania.
- To co będziemy robić? - Spytałam.
- Może pooglądamy telewizję. - Powiedział Jacek.
- Oki. - Odpowiedziałam.
Usiedliśmy z Jackiem na kanapie, włączyliśmy tv , zaczęliśmy szukać filmu. Jednak nic ciekawego nie było i leciały tylko nudne seriale. Strasznie mnie zmuliły i zasnęłam na kolanach Jacka, czułam jak Jacek przykrywa mnie miękkim kocem.
Obudziłam się jakieś 4 godziny później. Jacka nie było w mieszkaniu. Ogarnął mnie strach bałam się, że znowu mnie zgwałcą albo coś innego. Tak nie umiałam się pogodzić z tym wszystkim, nie umiałam po prostu o tym zapomnieć. Chciałam się zabić otworzyłam okno i ustałam na parapecie. Popatrzyłam w dół.
Nagle poczułam jak Jacek delikatnie zdejmuje mnie z parapetu.
- Co ty chciałaś zrobić? - Spytał troskliwie Jacek.
Nic nie odpowiedziałam tylko rozpłakałam się jak dziecko, któremu ktoś zabrał zabawkę.
Jacek natychmiast mnie przytulił.
- Cichutko Ola nie płacz. - Powiedział Jacek.
- Nie umiem z tym, żyć, boję się gdy Cię nie ma obok. - Powiedziałam przez łzy.
Jacek ujął moją twarz w dłonie i opuszkami palców otarł moje łzy.
- Oleńko pomogę Ci razem przez to przejdziemy zobaczysz. - Powiedział Jacek.
- Dziękuje. - wyszeptałam i się do niego mocno przytuliłam.
Czułam jak całuje mnie w czubek głowy i gładzi moje plecy po kilku chwilach uspokoiłam się.
Zaczęliśmy z Jacusiem robić obiad. Postanowiliśmy zrobić spaghetti. Mieliśmy przy tym dużo frajdy. Jacek za wszelką cenę chciał odwrócić moją uwagę od zmartwień i problemów i nawet mu to wychodziło. Około godziny 16 usiedliśmy zjeść. Oczywiście Jacek się uparł, żebym siedziała na jego kolanach na co się zgodziłam bez, żadnego zawahania.
Po zjedzeniu obiadu, zaczęliśmy z Jackiem się łaskotać...
Hej mamy nowe opowiadanie.
Pytania:
1. Co myślicie o próbie samobójstwa Oli??
2. Czy Jacek i Ola pójdą do łóżka??
3. Kto zgadnie kiedy mam imieniny??
Pozdrawiam.
Mała. ♥
Super opowiadanie. Czekam na next.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny.
żabka
Pewnie to normalne po takim przejściu. Ja Nwy jak bym się zachowała po czymś takim...
OdpowiedzUsuńhym pewnie Ola odepchnie Jacka po jakimś czasie.
Hymmm.
A.
10 czerwiec?
UsuńTy Alicja to na snajperkę idź tak 10 czerwca.
UsuńMała.
Serio? Czy w ogóle 10 czerwca są imieniny Małgorzaty?
UsuńOd kiedy?
A.
Są. Od zawsze.
UsuńMała. ♥
Świetne opowiadanko c:
OdpowiedzUsuńNieźle mnie przestraszyłaś tą próbą samobójczą.Dobrze,że Jacek przyszedł.Jestem niezmiernie ciekawa,jak Ola sobie z tym wszystkim dalej poradzi.Bo w końcu Jacek nie będzie mógł spędzać przy niej każdej chwili.
Co do drugiego pytania,myślę,ze nie.Wydaje mi się,że jest jeszcze za wcześnie na myślenie o łóżku.
Pozdrawiam serdecznie i życzę weny ^^
Super opowiadanie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny
Magda
Świetne...czekam na next. Też kiedyś myślałam nad samobójstwem,ale moi przyjaciele mi pomogli...życzę weny i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńMisia
Wrzuć jeszcze dzisiaj proszę!
OdpowiedzUsuńJa wrzuciłam przed chwilą
OdpowiedzUsuńNie kolejna sobie grzebie no ja niewiem .na swieta dali byscie spokoj
OdpowiedzUsuńBardzo mi szkoda Oli , Ola potrzebuje czasu żeby o tym wszystkim zapomnieć . P.s Moja przyjaciółka z podstawówce została zgwałcona .
OdpowiedzUsuńKiedy next ? :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj będzie a u Ciebie??
UsuńMała. ♥