wtorek, 29 grudnia 2015

4.18. Zakupy. Włamanie. Porwanie.

*Ola*

Dziś Jacuś zabrał mnie na zakupy. Zakupy w Paryżu to chyba marzenie każdej kobiety. Chodziliśmy po sklepach dobre dwie godziny.
- Skarbie, którą bluzkę wziąć tą czy tą? - Spytałam.
- A która Ci się podoba? - Spytał Jacek.
- Obie. - Odpowiedziałam.
- To bierz obie. - Powiedział Jacek.
- Rozpieszczasz mnie. - Powiedziałam.
- Dla mojej księżniczki wszystko. - Powiedział Jacek.
Po około 5 godzinach zakupów w cudownych nastrojach wróciliśmy do domu. Niestety kiedy weszliśmy do środka cały czar prysł niczym bańka mydlana. Wszystko było poprzewracane, a na ścianie w sypialni widniał napis " Nie ukryjesz się przed nami." Rozpłakałam się, a Jacek mnie przytulił. Miał już dzwonić na policję, ale ktoś wytrącił mu telefon. Obróciliśmy się i zobaczyliśmy Wasyla i Kubka.
- Czego chcecie? - Spytałam.
- Zapłacisz za wszystko. - Powiedział Kubek.
- Ona za nic nie będzie płaciła. - Powiedział Jacek.
W tedy podszedł do niego Wasyl i uderzył pięścią w twarz. Potem przewrócił go na ziemię i zaczął kopać po całym ciele.
- Zostaw go! - Krzyknęłam i chciałam go odciągnąć od Jacka ale Kubek mnie złapał i uderzył w twarz, przewróciłam się na podłogę, a on zaczął mnie kopać po całym ciele.
- Ała! - Krzyczała przez chwilę, a potem chyba straciłam przytomność. Nic nie pamiętałam.
Obudziłam się po trzech godzinach byłam w jakimś opuszczonym pokoju. Ze ścian odchodził tynk, a zamiast podłogi był beton. Strasznie bolała mnie głowa, zaczęłam rozglądać się po pomieszczeniu. W przeciwnym rogu był nieprzytomny Jacek. Miał podbite oko, rozciętą wargę i różne rany. Podeszłam do niego, kucnęłam obok i zaczęłam budzić.

*Jacek*

- Jacek otwórz oczy. - Usłyszałem głos Oli.
Otworzyłem oczy i zobaczyłem Oleńkę ze łzami w oczach i rozciętą wargą.
- Gdzie my jesteśmy? - Spytałem.
- Nie wiem. - Powiedziała Ola.
- Co się stało? - Spytałem.
- Wasyl i Kubeł się do nas włamali i nas porwali. Jacek ja się boję. - Powiedziała Ola i rozpłakała się.
- Cii Oleńko uspokój się. Boli Cię coś? - Spytałem.
- Głowa i brzuch. - Powiedziała Ola.
Odsłoniłem koszulkę Oli i zobaczyłem okropne siniaki na jej ciele. Chciałem ich delikatnie dotknąć ale kiedy to zrobiłem Olusia zwinęła się z bólu i zaczęła bardziej płakać. Przytuliłem ją do siebie, a do pokoju ktoś wszedł....

Hej. Oto nowe opowiadanko. Mówiłam, że mam diabelską wyobraźnię?? Ala i Kathy Kamila szykujecie już dla mnie odpowiednie opowiadania??
Pozdrawiam.
Mała. ♥

11 komentarzy:

  1. Super :D Ja tam lubię poczytać od czasu do czasu jakąś grubszą akcję

    OdpowiedzUsuń
  2. Super opowiadanie. Czekam na next i zapraszam do mnie.
    Pozdrawiam i życzę weny.
    żabka

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zamierzam nic szykować... jakos nir kreci mnie rywalizacja...
    Opowiadanie okropnie strasane.
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
  4. Opowiadanie super (trochę stroszne)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest straszne?? :o Wy się cieszcie, że nie wiecie co będzie dalej. Ktoś chce dziś next??
      Mała. ♥

      Usuń
    2. Ja chcę dziś next!!!

      Usuń
  5. Musiałaś w takim momencie przerwać, zabije, zabije, zabije ;)
    Ale poza tym to opowiadanie super ;)

    OdpowiedzUsuń