Tego dnia Ola i Julka wychodziły ze szpitala. Ola bardzo się z tego cieszyła, lecz na twarzy Julki nie było uśmiechu.
- Julia czemu jesteś smutna? - Spytała Ola.
- Bo ja nie chce jechać do domu. - Odpowiedziała Julka.
- Nie wrócisz do domu. - Powiedziała Ola.
- A gdzie ciociu? - Spytała Julka.
Ola nie wiedziała jak powiedzieć 10 -latce, że trafi do domu dziecka. Ponad to to, że Julka powiedziała na nią "ciocia" bardzo ucieszyło Olę.
- Zobaczysz. - Powiedziała Ola.
Około godziny 12:00 do szpitala przyjechał Jacek z panią psycholog. Kobieta wytłumaczyła Julce gdzie teraz będzie przebywać. Na twarzy Julii malowała smutek, ale i ciekawość. Po około 45 minutach wszyscy dotarli pod Pogotowie opiekuńcze. Na pożegnanie Julka przytuliła się do Oli i Jacka.
- Ciocia, wujek a my się jeszcze spotkamy? - Spytała Julia.
- Tak. - Odpowiedziała Ola.
Potem Julka poszła z panią psycholog, a Ola i Jacek pojechali do domu.
Po około 35 minutach Ola i Jacek byli w domu.
*Ola*- Jak dobrze być w domu. - Powiedziałam.
- Mhm. - Wymruczał Jacek, przyciągnął mnie do siebie i zaczął całować po szyi. Wiedziałam o co mu chodzi i też tego chciałam, ale jakaś wewnętrzna siła mnie zatrzymywała. Odepchnęłam Jacka i poszłam do kuchni. Stałam przy oknie i patrzyłam gdzieś w dal. Po chwili poczułam ręce Jacka na biodrach. Odwróciłam się w stronę blondyna i spuściłam wzrok.
- Ola co się stało? - Spytał Jacek unosząc mój podbródek.
- Nie potrafię, nie potrafię. - Zaczęłam powtarzać w kółko.
- Ola uspokój się. Popatrz na mnie. Nie zrobię tego wbrew tobie nigdy. - Powiedział Jacek.*Jacek*Ola delikatnie przytuliła się do mnie. Wiedziałem, że minione wydarzenia były dla niej bardzo trudne. Musiałem jej pomóc. Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do salonu, położyłem na kanapie i usiadłem obok. Od razu ułożyła głowę na moich kolanach. Zacząłem ją delikatnie głaskać po głowie. Po chwili zasnęła. Przykryłem ją delikatnie kocem i poszedłem do kuchni robić obiad...
No hej. Przed wami nowe opowiadanko.
Pytania:
1. Co myślicie o tym, że Julia mówi do Oli "ciocia" a do Jacka " wujek "?
2. Co sądzicie o zachowaniu Oli??
Ps. Wszystkiego najlepszego z okazji Mikołajek.
Pozdrawiam.
Gosia.
Świetne opowiadanie.
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie.
Pozdrawiam i życzę weny.
żabka
To takie słodkie ciocia Ola i wója Jacek
OdpowiedzUsuńA co do zachowania Olki no nw co powiedzieć z jednej strony całkiem na miejscu a z drugiej trochę dziwne
Alicja
Świetne opowiadanie (ps: mam nadzieję, że Julka znajdzie nową rodzinę, np. Mikołaja i Kamilę) :D
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tą Julką . Czekam na kolejną część . Zapraszam do mnie jest kolejna część
OdpowiedzUsuńOpowiadanie genialne, choc krótkie
OdpowiedzUsuńciekawe czy Julkę ktoś zaadoptuje
Pozdrawiam
Paulina