piątek, 20 listopada 2015

3.8. (Brak pomysłu na tytuł)

*Ola*
Siedziałam przytulona do Jacka. Czułam się cudownie. Siedzę obok mojego faceta tak blisko. Słuchałam bicia jego serca. Zamknęłam oczy i zaczęłam rozmyślać...
*Jacek*
Siedzieliśmy z moją Olusią przytuleni do siebie. W pewnym momencie Zacząłem łaskotać Olę.
- Jacek możesz przestać? - Spytała lekko zezłoszczona Ola.
Ale nie zareagowałem.
- Jacek! Przestań! - Powiedziała Ola i popatrzyła na mnie zimnym wzrokiem.
Szybko przestałem ją łaskotać, a ona poszła do kuchni. Powędrowałem za nią. Stała przy oknie odwrócona plecami do drzwi. Podszedłem do niej i przytuliłem ją od tyłu.
- Zrobiłem coś nie tak? - Spytałem.
- Nie. Po prostu jak mnie łaskotałeś przypomniała mi się mama ona też mnie łaskotała jak byłam mała. - Rzekła ze smutkiem w oczach Ola.
- Brakuje Ci jej? - Spytałem.
Nic nie odpowiedziała tylko rozpłakała się. Nie mogłem na to patrzeć wytarłem jej łzy i mocno ją przytuliłem. Wtuliła się we mnie.
*Ola*
Staliśmy z Jackiem przytuleni do siebie. Zaczęliśmy się całować, a Jacek powoli prowadził nas do sypialni. Nie wiedziałam czy się przełamie tak od razu. W końcu to był mój pierwszy raz. Po pozbyciu się z siebie ciuchów opadliśmy na łóżko. Zaczęliśmy to robić. Na początku było cudownie. Ale nagle poczułam okropny ból. Tak silny, że moje oczy w mig wypełniły się łzami. Na szczęście Jacek od razu wyczuł, że coś jest nie tak wycofał się i mnie przytulił.
- Przepraszam. - Wyszeptał mi do ucha Jacek.
- To ja przepraszam. To mój pierwszy raz. i po prostu poczułam ból. - Odpowiedziałam.
- Ola to nie twoja wina. Najważniejsze jest to, że spróbowaliśmy. - Powiedział Jacek.
Uśmiechnęłam się i przytuliłam do mojego mężczyzny. Jacek pocałował mnie w policzek. Nie wiedząc kiedy zasnęliśmy.
*Jacek*
Obudziliśmy się po trzech godzinach snu. Wstaliśmy i poszliśmy do kuchni zrobić obiad. Wyszedł pyszny. Potem poszliśmy do salonu oglądać telewizję. Były jakieś nie ciekawe seriale. Olka przeskakiwała po kanałach, aż w pewnym momencie znalazła fajny film zwał się "Niemożliwe". W pewnym momencie zadzwonił telefon Oli. To był jej ojciec. Odebrała.
- Cześć tato. - Przywitała się.
- Hej Ola. - Odpowiedział Wysocki.
- Po co dzwonisz? - Spytała Ola.
- Żeby Ci powiedzieć, że... - Zaczął ale nie dokończył bo...

Hej! no i jest opowiadanie.
Pytania:
1. Co Wysocki chciał powiedzieć Oli??
2. Co się stało, że nie dokończył??
Pozdrawiam.
Gosia.

2 komentarze:

  1. Super opowiadanie.
    1.Nie wiem co chciał jej powiedzieć, ale czuję, że to złe wieści.
    2.Może ktoś uderzył go w głowę i porwał.
    Zapraszam również na mojego bloga.
    Pozdrawiam i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś mi się wydaje ze nie były to dobre wieści
    Hym może ktoś go porwał albo nw może coś mu zrobili i stracił przytomność?
    Alicja

    OdpowiedzUsuń