*Narrator*.
- Właściwie to chętnie. - Rzekła Ola
Aleksandra i Jacek ruszyli spod komendy. Szli wolnym spacerkiem przez park i rozmawiali:
Ola opowiedziała trochę o sobie Jackowi. Młody aspirant był coraz bardziej nią zachwycony, jakby ją kochał.
- A jak tam Twoje sprawy sercowe? - Spytał Jacek.
Na te słowa Ola posmutniała. Dopadły ją nie miłe wspomnienia. Jackowi zrobiło się głupio, wiedział, że zachował się nie taktownie.
- Przepraszam, nie powinienem o to pytać. - Rzekł Jacek.
- Nie szkodzi. Nie mam chłopaka. - Odrzekła Ola.
- Taka piękna kobieta i nie ma chłopaka? Nie możliwe. - Stwierdził Jacek.
- No cóż i tak musi być. - Powiedziała Aleksandra.
- Rozumiem. - Powiedział Jacek.
- Możesz mnie odprowadzić do domu? - Spytała Ola.
- Jasne. - Odpowiedział Jacek.
Po około piętnastu minutach byli pod jej blokiem. Pożegnali się i poszli w swoją stronę. Aleksandra nie wiedziała, że ktoś na nią czeka.
- Witam śliczną panią posterunkową. - Odezwał się męski głos.
Ola odwróciła się i zobaczyła Szymona. Swojego byłego chłopaka.
- Szymon? A co ty tu robisz? - Spytała zaskoczona.
- Przyszedłem do Ciebie kochanie. - Odpowiedział Szymon.
- Jakie kochanie? Przecież my nie jesteśmy już razem. - Rzekła Ola.
W tedy Szymon chwycił Olę za dłonie.
- Oleńko ja cię kocham. - Powiedział Szymon.
- A ja Cię nie! - Krzyknęła Ola i rozpłakała się.
- Kochanie nie płacz. - Powiedział Szymon i próbował przytulić Olę.
- Nie dotykaj mnie! - Krzyknęła Ola i go odepchnęła.
Szymon nie odpuszczał i nadal chciał ją przytulić.
Nie! - Krzyknęła Ola.
W tedy ni stąd ni z owąd pojawił się Jacek. Widział, że Ola boi się tego mężczyzny, bez zastanowienia postanowił działać. Szybko do nich poszedł.
- Zostaw ją. - Powiedział Jacek.
- Nie wtrącaj się. - Odpowiedział Szymon.
Ola była coraz bardziej przerażona.
- Nie słyszałeś co powiedziałem? Zostaw ją i idź stąd. - Powiedział Jacek.
- Przeginasz. - Powiedział Szymon i chciał uderzyć Jacka.
Policjant ma refleks, szybko zrobił unik, i obezwładnił przeciwnika. Aleksandra zadzwoniła na policję. Po kilku minutach przyjechali policjanci i zabrali Szymona. Olka była wciąż przerażona.
- Kto to był? - Spytał Jacek.
- Mój były. - Odpowiedziała Ola i jeszcze bardziej się rozpłakała.
Jacek chwycił ją za dłoń, przyciągnął do siebie i mocno przytulił. Posterunkowa wtuliła się w niego. Słyszała jak Jackowi bije serce, po paru chwilach uspokoiła się.
- Wejdziesz? - Spytała Ola.
- Nie nie chce Ci robić problemu. - Odpowiedział Jacek.
- Daj spokój to nie problem. Chodź. - Powiedziała Ola.
- No ok. - Rzekł Jacek...
Jutro też będzie opowiadanie. :D
Pytania:
1. Co myślicie o powrocie Szymona?
2. Podoba wam się postawa Jacka??
Pozdrawiam.
Gosia.
Szymon chciał walczyć o Ole tylko trochę brutalnie...
OdpowiedzUsuńA Jacek jak bohater. No no...
Jak bym chciała żeby tak samo było w serialu. Tylko tutaj jest Gruda.
Alicja
Ja tam nie lubiłam Szymona... Pamiętam jak jeszcze był z Olą i powiedział "Już ja o nią zadbam, alkoholu nie będę żałował..." Wkurzył mnie tym ostro, a jak wypalił jej z tymi narkotykami...Szok.. Ja też chce aby tak było w serialu.
UsuńPozdrawiam Gosia.
Ja tez go nie lubiłam.
UsuńAlicja
super że dodałałaś jeszcze dzisiaj ( i to bardzo superowy ) ale za to nie będzie jutro ;(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Emilka
Czemu miało by nie być jutro?? :D
UsuńGosia.
Sorki ja jak zwykle nie doczytałam sorki wielkie a teraz akurat zaczyna lecieć serial policjantki i policjanci ( powtórka oczywiście )
UsuńPozdrawiam i życze weny
Emilka
Oj Emilka, Emilka...
UsuńGosia.
Tak wiem nie ma namnie słów....
UsuńEmilka
Ty tam pisz opowi u sb na blog.
UsuńGosia.
Hej. Mam prośbę do Emilki. Mogłabyś mi podać adres swojego bloga, bo nie mogę ho nigdzie znaleźć?
UsuńPozdrawiam
żabka
łał ktoś oprucz Gosi interesuje sie moim blogiem dzięki
UsuńEmilka
Gosiu, postaram się jeszcze coś dzisiaj dać ale nie wiem czy mi się to uda bo wróciłam późno od przyjaciółki.
UsuńEmilka
To co? Podasz mi ten adres? Proszę.
UsuńPozdrawiam
żabka
Świetny rozdział. Mam nadzieję, że jutro też będzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
żabka
Świetne ( zresztą jak zawsze) :D !
OdpowiedzUsuń