sobota, 14 listopada 2015

3.1. Nowy dyżurny. Spacer.

Witam! Po przerwie wracam ja... Gosia! Moje myśli są już pozbierane i oczywiście mam pełno pomysłów. Możecie mi wierzyć lub nie ale gdy wczoraj nie dodałam opowiadania czułam się dziwnie 9nwm jak to inaczej określić) W tym rozdziale będę pisała jako Ola, Jacek i narrator. Nie przedłużając zaczynam.


*Ola*
Obudziłam się o 7:00, zjadłam śniadanie i zaczęłam przeglądać ciuchy. Nie wiedziałam w co się ubrać, ponieważ było bardzo ciepło zdecydowałam się na ciemne rurki i niebieską bokserkę, później zrobiłam sobie makijaż i poszłam do pracy.
*Narrator*
Posterunkowa szła spacerkiem do pracy. Idąc przez park widziała bawiące się dzieci pełne uśmiechu i radości. Nie miała chłopaka. Miała złe wspomnienia ze swoimi byłymi chłopakami. Trochę się bała zaufać jakiemuś chłopakowi po tym jak skrzywdził ja jej były.
*Ola*
Po piętnastu minutach byłam na komendzie. Szłam korytarzem, zamyśliłam się i przez przypadek wpadłam na osobę idącą z naprzeciwka. Gdyby nie szybka reakcja mężczyzna miała bym bliskie spotkanie z podłogą. Podniosłam wzrok i zobaczyłam jego. Przystojnego blondyna o niebieskich oczach i słodkim uśmiechu. Chyba się trochę zarumieniłam na jego widok, spodobał mi się.
*Jacek*
Szedłem korytarzem w pracy i naglę wpadła na mnie jakaś kobieta. Złapałem ją, żeby nie upadła. Zobaczyłem, śliczną kobietę, miała krótkie brązowe włosy, niebieskie oczy i uroczy uśmiech. Moje serce zabiło mocniej sam nie wiedziałem czemu.
*Narrator*
- Przepraszam. - Powiedziała lekko zawstydzona Ola.
- Nic się nie słało. - Odpowiedział Jacek.
- Jesteś tu nowy? - Spytała Ola.
- Tak jestem dyżurnym. - Odpowiedział Jacek.
- Aha. Ja idę na odprawę. - Rzekła Ola.
- Na odprawę? - Spytał Jacek.
- Oj przepraszam nie przedstawiłam się Ola jestem. - Powiedziała Ola i podała Jackowi dłoń.
- Jacek. - Odpowiedział Jacek i pocałował Olę w dłoń.
- Dobra Ja uciekam na odprawę. - Powiedziała Ola i poszła.
W radiowozie:
Ola i Mikołaj mieli dziś spokojny rewir. Aleksandra ciągle była myślami przy Jacku, młody mężczyzna najwidoczniej zaczął skradać jej serce.
- Ola? - Spytał Mikołaj wyrywając ją z myślenia.
- Tak? O co chodzi? - Spytała Ola.
- Jesteś jakaś zamyślona, dlaczego? - Spytał Mikołaj.
- Wydaje Ci się. - Rzekła Ola i znowu uciekła myślami.
Mikołaj skupił się na drodze.
Kilka godzin później:
Właśnie dobiegł końca dzień służby. Ola wychodziła z komendy i zobaczyła Jacka mężczyzna też opuszczał budynek.
- Już po pracy? - Spytał Jacek.
- Tak. - Odpowiedziała Ola.
- A może dasz się zaprosić na jakiś spacer? - Spytał Jacek.
Ola zaczęła szukać stosownej odpowiedzi z jednej strony miała ochotę na spacer z Jackiem, a z drugiej to przecież tylko jej kolega z pracy.
- Właściwie to...

Cześć! Wróciłam! :)
Pytania:
1. Jak myślicie czy Ola zgodzi się na spacer??
2. Wolicie kiedy piszę jako Ola, Jacek i narrator, czy tylko jako narrator.
Pozdrawiam i czekam na komentarze.
Gosia.

9 komentarzy:

  1. Ola pewnie się zgodzi.
    Chyba wolałam jak pisałaś jako narrator ale tak też jest dobrze.
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
  2. P.s kiedy next?
    Może dasz się namówić na jeszcze dzisiaj?
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli jednak nie dasz się namówić... :( teraz ja zabieram się za pisanie
      A.

      Usuń
    2. Jak bym dziś dodała nowe opowiadanie to jutro bym nie dodała... Powodzenia życzę, na pewno przeczytam.
      Gosia.

      Usuń
  3. Nie nie to lepiej jutro... :)
    Z niecierpliwością na nie czekam :)
    Alicja

    OdpowiedzUsuń