Zobaczyłem tam śniadanie Olę i Anię.
- Cześć wam. - Przywitałem się.
- Hej. - Powiedziała Ola.
- Cześć. - Powiedziała Ania.
Usiadłem obok Oli i zacząłem jeść śniadanie.
Potem Ania poszła się wykąpać i ubrać.
- Jacuś podwieziemy dziś Anię do szpitala. W nocy mi mówiła, że by chciało odwiedzić rodziców i siostrę. - Powiedziała Ola..
- Oki. - Powiedziałem.
Po paru minutach przyszła Ania.
- Aniu zbieraj się jedziemy do szpitala. - Powiedziała Ola.
- Super. - Ucieszyła się Ania.
Po godzinie byliśmy w szpitalu. Weszliśmy na salę Mikołaja.
- Cześć Mikołaj. - Powiedzieliśmy z Olą.
_ Cześć tato. - Powiedziała Ania i przytuliła się do Mikołaja.
- Hej. - Odpowiedział Mikołaj.
Rozmawialiśmy już dłuższy czas z Mikołajem.
- Tato a mogę zostać przy Tobie do wieczora? - Spytała Ania.
- Tak. - Powiedział Mikołaj.
- Dobra Mikołaj my się zbieramy. - Powiedzieliśmy z Olą.
- Na razie. - Powiedział Mikołaj.
- Pa. - Powiedzieliśmy.
*Ola*
Po kilku minutach byliśmy w domu z Jackiem.
- Nareszcie sami. - Powiedział Jacek. I zaczął mnie dotykać.
- Oj chyba ktoś tu się stęsknił za mną. - Powiedziałam.
- Masz rację. - Powiedział Jacek.
Zaczęliśmy się całować coraz bardziej i bardziej namiętniej, powoli szliśmy do sypialni pozbywając się ciuchów z siebie. Opadliśmy na łóżko (...)
Około 18:30 Jacek pojechał po Anię A ja zrobiłam kolacje...
Hejka wam. Oto nowe opowi.
Pytania:
1. Czy coś się wydarzy?
2. Jak myślicie kiedy Mikołaj wychodzi ze szpitala??
Pozdrawiam.
Mała. ♥
Super opowiadanie. Zapraszam również do mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
żabka
Super opowi. Czekam na next i zapraszam do mnie na blogi założyłam nowego
OdpowiedzUsuńOpowiadanie rewelacyjne , mam nadzieję że Mikołaj szybko opuści szpital .Czekam na następne opowiadanie .Pozdrawiam i życzę weny Ela .
OdpowiedzUsuńSuper opowiadanie
OdpowiedzUsuńAlicja