*Ola*
Kiedy byliśmy już w domu Jacek oparł mnie o ścianę i zaczął całować, a potem dotykać. Odepchnęłam go i wybiegłam z domu. Wzięłam taksówkę i pojechałam do Kuby. Po kilku minutach byłam pod mieszkaniem Kuby, zapukałam.
- O hej Ola. - Powiedział Kuba.
- Elo masz trochę koki? - Spytałam.
- Jasne wchodź. - Powiedział Kuba.
Weszliśmy do jego mieszkania. Kuba był już lekko wstawiony. Wręczył mi mały woreczek z białym proszkiem i usiadł na przeciwko mnie. Rozsypał biały proszek przed sobą i zaczął wciągać. Uczyniłam to samo. 11 lat nie ćpałam, a teraz wciągam bez opamiętania. Po kilkunastu minutach nie kontrolowałam się. Podeszłam do Kuby i usiadłam mu na kolanach. On zaczął mnie całować i dotykać. Poszliśmy do sypialni i zrobiliśmy to i zasnęliśmy.
Obudziłam się o 3:00 w nocy obok Kuby, byłam praktycznie naga. "O cholera co ja zrobiłam? Przecież kocham Jacka nie Kubę. Jestem zwykłą ku*wą." - Pomyślałam, po czym ubrałam się i wyszłam z jego mieszkania. Szłam do mieszkania Jacka. Pod klatką zobaczyłam rozbitą butelkę, wzięłam kawałek szkła do ręki i zaczęłam się ciąć. Wykonałam może jedną kreskę i usłyszałam głos Jacka.
- Ola. - Powiedział Jacek.
Natychmiast rzuciłam szkło na ziemię i starałam się zasłonić ranę, ale Jacek ją zobaczył.
- Pokaż mi lewą rękę. - Powiedział Jacek.
- Nie ma mowy. - Powiedziałam.
- Bez dyskusji, pokazuj ale już. - Powiedział stanowczym głosem Jacek.
Pokazałam Jackowi rękę.
- Ola ale dlaczego się pocięłaś? - Spytał Jacek.
- Bo jestem zwykłą ku*wą, su*ą. - Powiedziałam.
- Ola nie mów tak. - Powiedział Jacek.
- Ale Jacek ja Ciebie zdradziłam. - Powiedziałam i rozpłakałam się.
*Jacek*
Kiedy Ola mi to powiedziała poczułem ukucie w sercu.
- Przepraszam nie zasługuję na to by żyć. Na nic nie zasługuje. - Powiedziała Ola i chciała odejść, ale chwyciłem ją za rękę i przyciągnąłem do siebie. Objąłem w talii i namiętnie ją pocałowałem.
- Ale Jacek... - Zaczęła Ola.
- Cii Ola. Kocham Cię i nie potrafię, żyć bez Ciebie. - Powiedziałem.
- Naprawdę? - Spytała Ola.
- Tak, a teraz chodźmy do domu, trzeba opatrzyć Ci to rękę. - Powiedziałem i wziąłem ją na ręce. Po chwili byliśmy już w domu. Wyjąłem z szafki wodę utlenioną i bandaż. Polałem trochę wody na ranę Oli.
- Ał! - Krzyknęła Ola.
- No już już. - Powiedziałem i owinąłem jej rękę...
No i napisałam opowiadanie.
Pytania:
1. Kto się spodziewał, że Ola zdradzi Jacka?
2. Zadowoleni, że Jacek jej wybaczył??
Pozdrawiam.
Mała. ♥
Ja się tego nie spodziewałam. Chociaż Ola była pod środkami udorzającymi.
OdpowiedzUsuńMyślę, że dobrze zrobił , że wybaczył Oli
Świetny rozdział. Zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
żabka
Super opowiadanie. Nie spodziewałam się...
OdpowiedzUsuńKiedy next?? Jak Ola sobie coś zrobi to przejażdżka ryjem po aswalcie gwarantowana+przyklejenie kroczem do bambusa
OdpowiedzUsuńI
i co najgorsze
A juz sie balam ze nie wybaczy :(
OdpowiedzUsuńAle naszczeście to zrobił...
przepiekne opowiadanie
Alicja
Świetny rozdział
OdpowiedzUsuńMagda
super opowiadanie . zapraszam do mnie na bloga jest juz pierwsza czesc nowego rozdziału
OdpowiedzUsuńOpowiadanie cudowne ,nie spodziewałam się że Ola straci Jacka . Pozdrawiam i życzę weny Ela .
OdpowiedzUsuń