środa, 13 stycznia 2016

Miniaturka z okazji 50 000 wyświetleń.

Jak zwykle na początek kilka słów. Kochani dziękuje wam za to, że czytacie i komentujecie moje posty. Jest już ponad 50 000 wyświetleń. Kto by pomyślał, że na pozór cicha dziewczyna zacznie pisać blog i to będzie jej narkotykiem? Dziękuje tym którzy komentują każdy mój post, dziękuje tym, którzy komentują od czasu do czasu. Dziękuje tym którzy go czytają. Po prostu dziękuje wszystkim. Tak z całego serduszka dziękuje. <3 Nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić was do czytania.


*Ola*

Kilka dni temu dostałam SMSa od Jacka, którego treść była następująca. "Ola z nami koniec." no super zerwał ze mną przez SMS, po prostu genialnie. Myślałam, że Jacek jest inny tymczasem okazał się taki jak moi byli. Dzisiejszego dnia miałam patrol z Emilką, na początku nie zbyt ją lubiłam, ale później stała się moją przyjaciółką. Po wykonaniu rutynowych czynności poszłam do pracy. Przechodząc obok gabinetu Jacka zerknęłam do środka. Zobaczyłam aspiranta Nowaka siedzącego przy swoim biurku, przeglądał jakieś papiery. Nawet mnie nie zauważył, zrezygnowana poszłam do biura.
- Cześć. - Przywitała się Emilka.
- Hej. - Odpowiedziałam jej smętnie.
- Ola co się stało? - Spytała mnie Emilka.
- Jacek ze mną zerwał przez SMS. - Powiedziałam smutna.
- Co? - Spytała Emilka ze zdziwieniem.
- Patrz. - Powiedziałam i pokazałam jej ostatniego SMSa od Jacka. Szybko go przeczytała i gdzieś poszła.

*Jacek*

Siedziałem w swoim biurze i przeglądałem akta. Nagle do biura wpadła Emilka.
- Bardzo ładnie Jacek. Brawo, gratuluję. - Powiedziała Emilka z sarkazmem w głosie.
- Ale o co chodzi? - Spytałem.
- Boże czy wszyscy faceci są tacy nie domyślni? Zerwać z dziewczyną przez SMS do cholery Jacek czy ty masz 16 lat? -Spytała wściekła Emilka.
- Czy Ola... - Zacząłem.
- Tak siedzi w biurze mało co nie płacze. I to przez Ciebie. Nie rozumiesz Jacek ona Cię kocham. Przemyśl to. - Powiedziała Emilka i wyszła z mojego biura.
Zacząłem rozmyślać nad słowami Emilki. Dotarło do mnie, że kocham Olę i tylko Olę.

*Ola*

Szłam z Emilką korytarzem komendy. Nagle ktoś mnie chwycił za rękę.
- Ola poczekaj. - Usłyszałam głos Jacka. Odwróciłam się w stronę Nowaka.
- Co chcesz? - Spytałam.
- Pogadajmy. - Powiedział Jacek.
- O czym? Może o tym jak ze mną zarwałeś?! - Wrzasnęłam.
- Ola posłuchaj... - Zaczął Jacek.
- Nie. - Powiedziałam i poszłam do radiowozu.
- Jedźmy już. - Powiedziałam i zwróciłam twarz w stronę szyby. Emilka nic się nie odezwała tylko odpaliła radiowóz i ruszyła. Około 18:00 skończyłam służbę, przebrałam się i wyszłam z komendy. Na parkingu zobaczyłam Jacka ze ślicznymi czerwonymi różami w dłoni. "Cholera uwielbiam czerwone róże."  - Pomyślałam.
- Proszę to dla Ciebie. - Powiedział Jacek wręczając mi kwiaty.
- Daj je komuś innemu. - Powiedziałam.
- Nie dam ich komuś innemu. One są dla Ciebie, proszę. - Powiedział Jacek.
- Dziękuje, są śliczne. - Powiedziałam biorąc do ręki róże.
- Pójdziemy na spacer? - Spytał Jacek.
- No oki. - Powiedziałam.
Spacerowaliśmy po parku już 15 minut. Nagle Jacek splótł nasze dłonie. I przypomniało mi się. Najpierw czułe słówka, pocałunki, wspólne noce, przytulanie się, siedzenie na jego kolanach, chwilę spędzone razem... I bum koniec. Szybko zabrałam dłoń i otarłam łzę, która spływała mi po policzku. Nie chciałam, żeby Jacek widział, że płaczę, lecz on to zobaczył. Ukląkł przede mną.
- Oleńko przemyślałem sobie wszystko. Zrozumiałem, że jesteś dla mnie wszystkim. Nie umiem bez Ciebie żyć. Jesteś moim tlenem, moim światłem w mroku, moim słoneczkiem. Błagam Cię wróć do mnie. - Powiedział Jacek trzymając mnie za dłonie.
- Jacek tęskniłam za Tobą. - Powiedziałam.
- Wybaczysz mi i wrócisz do mnie? - Spytał Jacek.
- Tak. - Powiedziałam.
Kocham Cię Ola. - Powiedział Jacek i wstał z kolan.
- Ja Ciebie też. - Powiedziałam.
Jacek mnie namiętnie pocałował, złapaliśmy się za ręce i poszliśmy do niego.

*Narrator*
3 miesiące później.
- Ola czy uczynisz mnie najszczęśliwszym mężczyzną na świecie i zostaniesz moją żoną? - Spytał Jacek. Ola chwilę milczała.
- No oczywiście, że tak. - Powiedziała Ola.
Jacek nałożył pierścionek na palec Oli a potem się namiętnie pocałowali. Potem weszli do mieszkania Oli. Jacek złapał Olę za dłoń, przyciągnął do siebie i znowu zaczęli się całować. Jacek powoli prowadził ich do sypialni, gdzie upadli na łóżko, a potem wiadomo co się działo. Po wszystkim zasnęli.
7 miesięcy później.
Dziś ślub Oli i Jacka O 17:00 Rozpoczęła się ceremonia. Pierwsze czytanie, psalm, drugie czytanie, i w końcu ksiądz poprosił Olę i Jacka do ołtarza, podeszli odmówili przysięgę. Ksiądz kazał im podać sobie prawe dłonie, wykonali polecenie a on obwiązał je stułą. Potem nałożenie obrączki.
- Aleksandro, przyjmij tę obrączkę, jako znak mojej miłości i wierności. W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. - Powiedział Jacek i włożył Oli obrączkę.
Aleksandra uczyniła to samo. Ola i Jacek pocałowali się i wyszli z kościoła a za nimi ich przyjaciele i rodzina. Wszyscy udali się do restauracji. Tradycyjnie o 24:00 odbyły się oczepiny. Welon Oli złapała Emilka, a muszkę Jacka Mikołaj. I to oni zostali chrzestnymi dziecka Oli i Jacka.
Wesele trwało do białego rana i wszyscy się dobrze bawili.


*Ola*
Od ponad roku jestem szczęśliwą panią Nowak. Z Jackiem zamieszkaliśmy w dużym domu z ogrodem na przedmieściach, za 2 miesiące urodzi się nasz synek, który dostanie imię Wiktor. Nie długo z Jacusiem i Wiktorkiem będziemy rodziną.


No cześć. Skończyłam pisać miniaturkę. Jeszcze raz BARDZO WAM DZIĘKUJE. <3
Pozdrawiam.
Mała.  ♥           





7 komentarzy:

  1. Super miniaturka . Czekam na kolejna czesc opo. I zapraszam do mnie jesli wogole jeszcze czytasz mojego.bloga .

    OdpowiedzUsuń
  2. Super. Czekam na next i zapraszam do mnie.
    Pozdrawiam i życzę weny.
    żabka

    OdpowiedzUsuń
  3. Miniaturka cudowna . Czekam na opowiadanie . Pozdrawiam i życzę weny Ela .

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna miniaturka
    Pozdrawiam
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdyby facet chciał do mnie wrócić to raczej by dostał najpierw w mordę, a później bym się nad tym zastanowiła xD
    Miniaturka zajebista
    Pozdrawiam
    Paulina

    OdpowiedzUsuń