niedziela, 10 stycznia 2016

4.31. Ćpanie i...

*Ola*

Kiedy byliśmy już w domu Jacek oparł mnie o ścianę i zaczął całować, a potem dotykać. Odepchnęłam go i wybiegłam z domu. Wzięłam taksówkę i pojechałam do Kuby. Po kilku minutach byłam pod mieszkaniem Kuby, zapukałam.
- O hej Ola. - Powiedział Kuba.
- Elo masz trochę koki? - Spytałam.
 - Jasne wchodź. - Powiedział Kuba.
Weszliśmy do jego mieszkania. Kuba był już lekko wstawiony. Wręczył mi mały woreczek z białym proszkiem i usiadł na przeciwko mnie. Rozsypał biały proszek przed sobą i zaczął wciągać. Uczyniłam to samo. 11 lat nie ćpałam, a teraz wciągam bez opamiętania. Po kilkunastu minutach nie kontrolowałam się. Podeszłam do Kuby i usiadłam mu na kolanach. On zaczął mnie całować i dotykać. Poszliśmy do sypialni i zrobiliśmy to i zasnęliśmy.
Obudziłam się o 3:00 w nocy obok Kuby, byłam praktycznie naga. "O cholera co ja zrobiłam? Przecież kocham Jacka nie Kubę. Jestem zwykłą ku*wą." - Pomyślałam, po czym ubrałam się i wyszłam z jego mieszkania. Szłam do mieszkania Jacka. Pod klatką zobaczyłam rozbitą butelkę, wzięłam kawałek szkła do ręki i zaczęłam się ciąć. Wykonałam może jedną kreskę i usłyszałam głos Jacka.
- Ola. - Powiedział Jacek.
Natychmiast rzuciłam szkło na ziemię i starałam się zasłonić ranę, ale Jacek ją zobaczył.
- Pokaż mi lewą rękę. - Powiedział Jacek.
- Nie ma mowy. - Powiedziałam.
- Bez dyskusji, pokazuj ale już. - Powiedział stanowczym głosem Jacek.
Pokazałam Jackowi rękę.
- Ola ale dlaczego się pocięłaś? - Spytał Jacek.
- Bo jestem zwykłą ku*wą, su*ą. - Powiedziałam.
- Ola nie mów tak. - Powiedział Jacek.
- Ale Jacek ja Ciebie zdradziłam. - Powiedziałam i rozpłakałam się.

*Jacek*

Kiedy Ola mi to powiedziała poczułem ukucie w sercu.
- Przepraszam nie zasługuję na to by żyć. Na nic nie zasługuje. - Powiedziała Ola i chciała odejść, ale chwyciłem ją za rękę i przyciągnąłem do siebie. Objąłem w talii i namiętnie ją pocałowałem.
- Ale Jacek... - Zaczęła Ola.
- Cii Ola. Kocham Cię i nie potrafię, żyć bez Ciebie. - Powiedziałem.
- Naprawdę? - Spytała Ola.
- Tak, a teraz chodźmy do domu, trzeba opatrzyć Ci to rękę. - Powiedziałem i wziąłem ją na ręce. Po chwili byliśmy już w domu. Wyjąłem z szafki wodę utlenioną i bandaż. Polałem trochę wody na ranę Oli.
- Ał! - Krzyknęła Ola.
- No już już. - Powiedziałem i owinąłem jej rękę...


No i napisałam opowiadanie.
Pytania:
1. Kto się spodziewał, że Ola zdradzi Jacka?
2. Zadowoleni, że Jacek jej wybaczył??
Pozdrawiam.
Mała. ♥

8 komentarzy:

  1. Ja się tego nie spodziewałam. Chociaż Ola była pod środkami udorzającymi.
    Myślę, że dobrze zrobił , że wybaczył Oli

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział. Zapraszam do mnie.
    Pozdrawiam
    żabka

    OdpowiedzUsuń
  3. Super opowiadanie. Nie spodziewałam się...

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy next?? Jak Ola sobie coś zrobi to przejażdżka ryjem po aswalcie gwarantowana+przyklejenie kroczem do bambusa
    I
    i co najgorsze

    OdpowiedzUsuń
  5. A juz sie balam ze nie wybaczy :(
    Ale naszczeście to zrobił...
    przepiekne opowiadanie
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
  6. super opowiadanie . zapraszam do mnie na bloga jest juz pierwsza czesc nowego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  7. Opowiadanie cudowne ,nie spodziewałam się że Ola straci Jacka . Pozdrawiam i życzę weny Ela .

    OdpowiedzUsuń