środa, 24 sierpnia 2016

6.12

- Karolina przyjedź pod starą fabrykę na obrzeżach miasta. - Powiedział Kuba i ktoś wyszarpał mu telefon to był Marek. - Słyszałaś suko masz być za godzinę, albo zarobi kilka kulek - Powiedział Marek i rozłączył się. Ola, Jacek i Karolina pojechali na komendę, gdzie szybko ustalono skąd było połączenie. Przyjaciele pojechali na miejsce w towarzystwie anty terrorystów. Po czterdziestu minutach byli na miejscu. Policjanci weszli do środka, a po chwili Karolina znalazła Kubę, a Marek został wyprowadzony w kajdankach. Ola, Jacek, Karolina i Kuba wyszli z fabryki i pary pojechały najpierw na komendę, a potem Ola i Jacek do siebie, a Karolina i Kuba do siebie. *Miesiąc później* Od pewnego czasu Olę męczą straszne mdłości. Dziś postanowiła zrobić test ciążowy. Zrobiła go. Kiedy Olka była w łazience i czekała na wynik, Jacek nie mógł usiedzieć na miejscu. Te piętnaście minut dłużyło mu się niemiłosiernie. Po piętnastu minutach Ola wybiegła z łazienki i rzuciła mu się w ramiona, ten gest znaczył tylko jedno była w jest w ciąży. Jacek namiętnie ją pocałował. Potem pojechali do ginekologa. - Dzień dobry. - Przywitali się. - Witam. - Rzekła pani doktor. - Chciała bym potwierdzić ciąże. - Powiedziała Ola. Pani doktor kazała położyć się jej na kozetce i przystąpiła do badania. - I co? - Spytał Jacek. - Pani Ola jest w 3 miesiącu ciąży i będziecie mieli syna. - Powiedziała pani doktor. Po wizycie, Ola i Jacek pojechali na małe zakupy, a potem do mieszkania. Pod drzwiami zastali rodziców Jacka. - Cześć mamo, cześć tato. - Przywitał się Jacek. - Cześć Jacek. - Powiedzieli rodzice Jacka. - A to Ola Wysocka, moja dziewczyna. - Powiedział Jacek. - Dzień dobry. - Przywitała się Ola. - Dzień dobry. - Powiedziała mama Jacka z uśmiechem. - Dzień dobry. - Rzekł Tata Jacka. Ola i Jacek zaprosili rodziców Jacka do środka. Ola zrobiła herbatę, a Jacek podał ciasteczka. Usiedli przy stole i zaczęli rozmawiać. Ola i mama Jacka szybko znalazły wspólny język. Ponieważ rodzice Jacka mieszkają w Szczecinie noc spędzą u syna. Następnego dnia Jacek miał służbę, a Ola wolne, dlatego Jacek pojechał, a Ola i rodzice Jacka zostali. Aleksandra wraz z panią Izą (Mamą Jacka.) przygotowała obiad. O 18:00 do domu wrócił Jacek. - Hej wszystkim. - Przywitał się Jacek. - Hej. - Rzekli rodzice Jacka i Ola. Potem wszyscy usiedli do stołu. Lecz niestety mdłości o sobie przypomniały i Ola wybiegła do łazienki. Po kilku minutach wyszła. - Wszystko w porządku? - Spytała mama Jacka. - Tak dziękuje. Powinniśmy państwu o czymś powiedzieć, otóż... - Zaczęła Ola. - Otóż będziecie mieli wnuka. - Dokończył Jacek. - Naprawdę? To świetnie. Gratulacje. - Powiedziała pani Iza. - Gratulacje synu. - Powiedział pan Tomasz. Po obiedzie Ola i Jacek, pożegnali się z rodzicami Jacka i pani Iza i pan Adam ruszyli w drogę powrotną... Hej! Te opowiadanko kompletnie mi nie wyszło. :( Pytanka. 1. Zadowoleni z tego, że Ola jest w ciąży? 2. Chcecie trochę akcji? Pozdrowionka. Księżniczka. ♥

5 komentarzy:

  1. Bardzo zadowoleni. Akcje mogą być tylko żebyOOla nie straciła dziecka
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo zadowoleni. Akcje mogą być tylko żebyOOla nie straciła dziecka
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Opowiadanie świetne! Bardzo się cieszę, że Ola jest w ciąży. Zgadzam się z koleżanką powyżej, akcja może być tylko żeby Ola nie poroniła. No i żeby wszystko kończyło się szczęśliwe ❤❤
    Pozdrawiam 😘😘
    Pati

    OdpowiedzUsuń
  4. No zadowoleni!!! Ty to umiesz poprawić humor. Tylko ma mi tu być kupa kupa kupa akcji. Ja nie wyobrażam sobie tego inaczej.
    Graveyard apparition

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam na mojego nowa bloga z opowiadaniami o Oli i Jacku!: http://olaijaceklove.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń