sobota, 20 sierpnia 2016
6.10
- Kamila? - Spytała Olka po otworzeniu drzwi.
- Olka musisz mi pomóc. - Rzekła Kamila.
Aleksandra zaprosiła Kamilę do środka.
- Cześć. - Przywitała się Kamila.
- Cześć. - Rzekł Jacek.
- Co się dzieje? - Spytała Olka.
- Dominika jest w śpiączce. Zażyła dużą dawkę dopalaczy. Po śmierci Mikołaja nie daję sobie z nią rady. - Powiedziała Kamila.
- A Ania jak? - Spytała Olka.
- Jest teraz w szkole i o niczym nie wie. Przecież u Dominiki mogło dojść do uszkodzenia mózgu. - Rzekła Kamila.
- Odbiorę Anię ze szkoły i przenocuje tutaj, a ty jedź do Dominiki. - Powiedziała Ola.
- Dziękuje, Ania kończy i 15:30 a potem ma angielski. - Powiedziała Kamila.
***
Patrol 05 jeździł patrolując wyznaczony rewir. Cisza na radiu. Pogoda była jesienna. Olka cały czas myślami była przy tym co powiedziała jej Kamila. Nie zauważyła kiedy na jezdnie wtargnął jakiś mężczyzna w szlafroku.
- Uważaj! - Krzyknęła Karolina.
Olka natychmiast nacisnęła na hamulec. Kobiety wysiadły z auta.
- Co pan robi? - Spytała Karolina.
- Pięknie, radość, słońce. - Powiedział mężczyzna.
- Proszę pana. - Odezwała się Ola.
- Słońce świeci idziemy na plażę. - Rzekł mężczyzna.
- Chyba Się czegoś naćpał, weźmy go na bazę. - Powiedziała Karolina.
- Wezmę koc z bagażnika bo jest wyziębiony. - Rzekła Ola. Potem wyjęła koc z bagażnika i powiedziała mężczyźnie, żeby wsiadł. Mężczyzna wykonał polecenie. Po niedługim Czasie rozpoczęło się przesłuchanie mężczyzny.
- Jak się pan nazywa? - Spytała Karolina.
- Żero Tymański. - Odpowiedział obcokrajowiec/
- Tymański to Polskie nazwisko. - Rzekła Karolina.
- Tak, bo mój tato jest z Polski. - Odrzekł mężczyzna.
- Pamięta pan coś? - spytała Ola.
- Przyjechałem do Polski, wynająłem pokój w hostelu, potem było śniadanie i chodziłem w szlafroku po ulicy. - Odpowiedział mężczyzna.
- Nic dziwnego w końcu zażył pan mieszankę extazy i amfetaminy. - Rzekła Ola.
- A co to był za hotel? - Spytała Karolina.
- Ginagio - Rzekł Francus.
Policjantki udały się do hotelu gdzie spotkały Mateusza Skowrońskiego, mężczyznę, który miał problemy z prawem. Chciały z nim pogadać, ale on zaczął uciekać. Złapały go i zabrały na komendę gdzie przesłuchały. Skowroński na początku nie chciał gadać, ale gdy dowiedział się, że trafi do więzienia o najbardziej zaostrzonym rygorze momentalnie zaczął sypać.
***
Po skończonej służbie Ola i Jacek odebrali Anię ze szkoły i pojechali do siebie. Dziewczynka pytała o mamę i Dominikę, ale Ola wszystko jej wyjaśniła. Aby dziewczynka nie myślała o sytuacji ze swoją siostrą Ola zajęła ją planszówkami, w tym czasie Jacek zrobił kolację. Po kolacji każdy się wykąpał i poszli spać...
Hej Wam! To opowiadanko nie jest "Na kacu" Wracam do formy. xD W poniedziałek ruszam na wycieczkę, dlatego nie wiem czy będzie opowiadanie. Postaram się wstawić. :)
Pytanka.
1. Czy Dominika z tego wyjdzie?
2. Czy coś do niej dotrze?
Pozdrowionka.
Księżniczka. ♥
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Opowiadanie super
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia czy z tego wyjdzie i czy coś do niej dotrze
Pozdrawiam i zapraszam do mnie
Świetne
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
ToJa
Świetne opowiadanie! Myślę że Dominika z tego wyjdzie, ale czy coś do niej dotrze to nie wiem. Zobaczę co wymyślisz ;) Czekam niecierpliwie na dalszą część.
OdpowiedzUsuńŻyczę udanej wycieczki 🌞🌞
Pozdrawiam ❤❤❤
Pati