piątek, 4 marca 2016
Miniaturka. Tak bez okazji. :D
Ta miniaturka jest dla Was. Dla ludzi którzy motywują mnie do pisania. Ludzi którzy wywołują uśmiech na mojej twarzy. To dzięki Wam budzę się z uśmiechem. To Wy poprawiacie mi humor. A kiedy czytam Wasze komentarze mam na twarzy mega smile. Już nie będę przedłużać i zapraszam do czytania.
Wrocław liceum ogólnokształcące numer 25.
Ola obudziła się w starej piwnicy, siedziała na krześle i była związana. Na sobie miała czarną bokserkę, jeansową spódniczkę i czerwone rajstopy. Przestraszyła się i zaczęła krzyczeć.
W tym samym czasie KMP Wrocław.
Inspektor Wysocki prowadził właśnie rozmowę telefoniczną. Mężczyzna był wyraźnie zdenerwowany. Widać było, że martwi się losem córki.
- Ja będę się tłumaczyć Wojewódzkiej, znalezienie Oli jest najważniejsze.
Nagle rozległo się pukanie.
- Wejść.
Do biura Wysockiego wszedł Mikołaj Białach.
- Szefie można?
Wysocki wskazał na krzesło.
- Jakoś kiepsko spałem w nocy.
- Spałeś to gratuluję, ja nie zmrużyłem oka.
- Są nowe informacje?
- Niestety nie.
- Szefie proszę informować mnie o wszystkim.
Wysocki pokiwał głową na tak, a po chwili Mikołaj siedział w swoim biurze i przeglądał jakieś papiery, kiedy do biura wszedł Mieszko.
- Cześć.
- Cześć.
- Wygląda na to, że będziemy częściej razem pracować.
Mikołaj wściekł się i podszedł do kolegi.
- Powtarzaj za mną. Ola tu wróci.
- Ola tu wróci.
- Głośniej.
- Ola tu wróci!
- No.
Do biura wszedł Jacek.
- A co to za kłótnie?
- Nic musieliśmy sobie coś wyjaśnić.
- Mikołaj A ty nie jesteś w grupie poszukiwawczej? - Jacek zwrócił się do Mikołaja.
- A jest w ogóle takie coś?
- No jest.
Rozbawiona Beata Gruda szła korytarzem, śmiejąc się i popijając wino. Dotarła do pomieszczenia gdzie była Ola. Rozbawiona usiadła przed swoją przyjaciółką.
- Jak Ci się podoba?
- Beata co to ma znaczyć?
- Jak to co jest tak jak w liceum.
- Rozwiąż mnie!
Beata wybuchła śmiechem, i wyjęła nóż. Podeszła i przytknęła do szyi Aleksandry.
- Albo nie dawaj ręce. - Beata przecięła sznury którymi związana była Ola.
- Beata jeszcze nie jest za późno.
- Teraz się przebierzemy, zakładaj to. - Beata podała Oli torbę z ubraniami i wycelowała w nią bronią.
W tym samym czasie.
Byli na komendzie siedzieli w biurze. Nagle do biura wszedł dyżurny.
- Mikołaj dziś mija termin Twoich badań okresowych.
- No to Jedziemy.
- Mieszko zrób sobie przerwę, a jak przyjdzie mój zmiennik to wszystko mu wytłumacz.
- Ok.
Mikołaj i Jacek ruszyli w drogę, akurat tak się złożyło, że jechali obok mieszkania Grudy. Postanowili jeszcze raz je przeszukać. Weszli na klatkę schodową i pokierowali się na odpowiednie piętro,
- Siema Olo pójdziesz na fajkę?
- Mogę iść.
- A dasz nam klucze?
- Macie.
Mikołaj i Jacek weszli do środka i zaczęli szukać, w jednej z szuflad Jacek znalazł album ze zdjęciami.
W tym samym czasie liceum:
Posterunkowa Wysocka nadal siedziała zamknięta i związana. Beata zrobiła jej na siłę makijaż i założyła perułkę z ciemnych blond włosów.
- Beata po co to wszystko?
- Teraz wyglądamy tak jak w liceum.
Sierżant Gruda wzięła kawałek szkła i przecięła rękę Aleksandry. Po dłoni posterunkowej zaczęły płynąć małe, czerwone kropelki. Beata wyszła i poszła do siebie, gdzie zabiła Olo, ale Jacek i Mikołaj ją złapali.
Parę minut później KMP Wrocław.
Właśnie rozpoczęło się przesłuchanie Beaty Grudy, na które przyszedł Wysocki.
- Gdzie jest Ola?
Beata wybuchła śmiechem.
_ Gdzie?
- Na cmentarzu.
Wysocki rzucił się na nią. Mikołaj wraz z kolegami go odciągnął i wyprowadził.
Wysocki, Mikołaj i Jacek siedzieli w biurze i obserwowali Beatę na tablecie.
- Jacek zobacz jak ona jest ubrana.
- Jest tak ubrana bo jest pierdoloną psychopatką!
- Ale tak jak na zdjęciach pamiętasz?
- Szefie gdzie Ola chodziła do liceum?
- Co?
- Gdzie Ola chodziła do liceum.
- Do 25.
- A ta szkoła jeszcze jest otwarta?
- Nie zamknęli ją 2 lata temu... Jedziemy tam.
Po paru minutach wszyscy weszli do budynku i zaczęli szukać Oli. W końcu znalazł ją Jacek. Młody aspirant przykucnął przy Oli i delikatnie objął jej twarz dłońmi.
- Ola. Ola. Białach! Ola. Kochanie. Białach!
Po chwili w pomieszczeniu byli wszyscy. Wysocki odepchnął Jack i zajął się Olą, A Mikołaj ją rozkuł. Aleksandra została przewieziona do szpitala.
Następnego dnia wieczór.
Wysocki był pijany gdy ktoś przyszedł do jego mieszkania i wycelował w niego bronią, a po chwili zastrzelił. W tym czasie Jacek był u Oli. Mikołaj poprosił go na korytarz powiedział mu co się stało. Jacek wrócił na salę Oli i usiadł obok jej łóżka.
- Ola ktoś... Ktoś zabił twojego tatę.
Posterunkowa wybuchła płaczem i spojrzała na Jacka wzrokiem mówiącym "Nie mniej mi tego za złe." Po czym mocno się w niego wtuliła, A on ją przytulił i pocałował w czubek głowy.
Kilka dni później odbył się pogrzeb Wysockiego, na którym byli wszyscy z komendy, a Ola płakała wtulona w Jacka.
Rok później:
Ola i Jacek wzięli ślub, zamieszkali w dużym domu z ogrodem i oczekują narodzin bliźniaków chłopczyka i dziewczynki. Chłopczyka nazwą Wojciech, a córeczkę Joanna po rodzicach Oli.
No w końcu skończyłam to pisać.
Pytania.
1. Jak wam się to podoba miniaturka?
2. Jak myślicie jak będą wyglądały kolejne odcinki naszego serialu?
Pozdrawiam.
Mała. ♥
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietna miniaturka. Z niecierpliwością czekam na next.
UsuńPozdrawiam i życzę weny.
S.t.o.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper miniaturka
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny Magda
Świetna miniatura,koniec najlepszy c;
OdpowiedzUsuńMam cichutką nadzieję,że w serialu nasza para jednak się zejdzie,ale prawdę mówiąc chyba nie ma na to za dużych szans ;c
Pozdrawiam serdecznie i życzę weny ^^
Zapraszam również do mnie,ostatnio pojawił się nowy rozdział c;
Super miniaturka . Pozdrawiam Ela
OdpowiedzUsuń