niedziela, 6 marca 2016
5.15
- Może pojedziemy do parku linowego?
- Świetny pomysł.
Zjedliśmy obiad i ubraliśmy się. Ruszyliśmy w drogę.
*Ola*
Po około 30 minutach dotarliśmy na miejsce. Wysiedliśmy z samochodu i poszliśmy do instruktora, który dał nam odpowiedni sprzed. Jacek szybko się w niego ubrał. Mi natomiast zbytnio to nie wychodziło. Jacek stał z boku i uśmiechał się.
- Możesz mi pomóc?
- Jasne. - Podszedł do mnie i pomógł mi założyć zabezpieczenia.
- Dzięki. - Pocałowałam go w policzek.
- Proszę idziemy?
- Tak.
Rozpoczęła się zabawa. Jacek pomagał mi kiedy tylko tego potrzebowałam. Po 3 godzinach zabawy, zabrał mnie na kolacje. Około godziny 20:00 wróciliśmy do mojego domu. Weszliśmy do środka i zobaczyliśmy kompletny bałagan. Wszystko było do góry nogami, a na ścianie w sypialni był napis " Nie długo się zobaczymy."
Przestraszyłam się i rozpłakałam, Jacek mnie mocno przytulił i zadzwonił na policję. Po godzinie policjanci opuścili moje mieszkanie.
- Ola pakuj się pojedziesz do mnie.
- Ale...
- Ola nie zostawię Cię tu samej. - Jacek wyjął moją walizkę i zaczął mnie pakować.
- No dobrze. - Spakowaliśmy moje najpotrzebniejsze, rzeczy i pojechaliśmy do Jacka.
Po około 20 minutach byliśmy na miejscu, Jacek zaprosił mnie do salonu a moją walizkę zostawił w przed pokoju. Potem usiadł obok mnie na kanapie, a ja położyłam głowę na jego ramieniu.
- Boję się.
- Jesteś bezpieczna. - Pocałował mnie w czoło i przytulił.
Potem się wykąpaliśmy i Jacek wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni, ostrożnie położył na łóżku i przykrył kołdrą sam natomiast położył się obok. Przytuliłam się mocno do niego, a on mnie przytulił. Przy nim czuję się bezpieczna, wiem, że mnie kocha i też go kocham. Położyłam głowę na jego klatce piersiowej.
- Dobranoc kotku.
- Dobranoc Kochanie. - Pocałował mnie w czubek głowy, a ja zasnęłam.
*Jacek*
Ola zasnęła z głową na mojej klatce piersiowej. Jest taka delikatna, a życie ciągle, rzuca jej kłody pod nogi, los ją ciągle rani. Ale ja jej nie skrzywdzę. Jest moją księżniczką. Moim skarbem. Moim światem. Moją energią. Moim tlenem. Moim słonkiem. Jest dla mnie wszystkim. Spojrzałem na Olę która nadal słodko spała, przykryłem nas bardziej kołdrą i zasnąłem.
Około 3:00 obudził mnie płacz i krzyk Oli. Podniosłem się do pozycji siedzącej i przytuliłem Olę która siedziała na łóżku płakała i trzęsła się. Widać było, że czegoś się przestraszyła.
- Co się stało?
Hej mamy nowe opowiadanie. Już drugie dzisiaj. No ale Alicji nie idzie odmówić ( Pozdrawiam)
Pytania.
1. Co się stało Oli?
2. kto stoi za włamaniem do mieszkania Aleksandry?
Pozdrawiam.
Mała. ♥
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Masz rację że mnie nie idzie odmówić :D
OdpowiedzUsuńOpowiadanie genialne. Ty to chyba lubisz te romantyczne sceny miedzy Jackiem a Olą?
również pozdrawiam
Alicja
Świetne opowiadanie. Z niecierpliwością czekam na next. Zapraszam na mojego nowego bloga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny.
S.t.o.
strivetoorder-policjantkiipolicjanci.blogspot.com/
Świetne opowiadanie. Z niecierpliwością czekam na next. Zapraszam na mojego nowego bloga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny.
S.t.o.
strivetoorder-policjantkiipolicjanci.blogspot.com/
Świetne opowiadanie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na next Magda
Super opowiadanie.. Pozdrawiam Ela
OdpowiedzUsuń