Pod drzwiami był list. Jacek przez chusteczkę go wziął i przeczytał. Jego treść była następująca.
"Mam Waszego syna. Jeśli zapłacicie 100 000 dzieciakowi nic się nie stanie. Jeśli nie zrobię sobie z niego tarczę strzelecką. Dalsze wskazówki jutro."
Aleksandra wybuchła płaczem, Jacek był załamany, ale nie chciał tego pokazywać. Przytulił żonę do siebie i weszli do domu. Ola od razu poszła do pokoju syna, wzięła ulubionego misia Tomeczka, przytuliła do siebie i zsunęła się na podłogę. Kobieta tulił do siebie misia syna, a po jej policzkach płynęły bezbarwne kropelki, które leciały jak woda z kranu. Jacek poszedł do pokoju syna i zastał Olę w kompletnej rozsypce. Wziął ją na ręce i zaniósł do sypialni. Położył na łóżku i okrył kołdrą.
- Spróbuj zasnąć. - Powiedział delikatnym głosem Jacek.
- Ktoś porwał naszego syna, a ty karzesz mi spać?! - Wrzasnęła Ola.
- Oleńko proszę Cię. Dobrze wiesz, że zostaliśmy odsunięci od tej sprawy. - Powiedział Jacek.
- Ale dlaczego to akurat my? Dlaczego to akurat nasz syn? Gdzie on jest? Kto go porwał? - Ola zaczęła zadawać mnóstwo pytań.
Jacek nie wiedział co ma jej odpowiedzieć. Wiedział, że jak zobaczy tego skur****** co porwał jego syna to mu solidnie obije mordę.
- Olcia spójrz na mnie. Obiecuje Ci, że nasz syn wróci do nas cały i zdrowy. - Pocałował ją w czubek głowy.
- Połóż się obok i mnie przytul. - Powiedziała Ola.
Jacek szybko wykonał jej prośbę. W końcu w ubraniach zasnęli.
*Godzina 1:00*
Ola obudziła się z krzykiem i płaczem. Co obudziło Jacka.
- Co się stało? - Spytał delikatnie Nowak.
- Śniło mi się, że nasz syn nie żyje. - Odpowiedziała Olka.
- Nawet tak nie myśl, ani nie mów. Obiecuje Ci, że go znajdą. - Jacek przytulił swoją żonę do siebie. Ta wtuliła się w męża i po trzydziestu minutach ponownie zasnęła.
*W tym samym czasie*
Mały Tomek spał w swoim wózku, który znajdował się w pomieszczeniu w opuszczonym magazynie. W pomieszczeniu tym było jedno za kratowane okno, zamiast podłogi był beton, a od ścian odchodził tynk. Świeciła się tylko mała lampeczka. W drzwiach stał mężczyzna, który był ubrany w dresy, miał ciemne włosy i podajże niebieskie oczy. Był wysoki i dobrze zbudowany. Mężczyzna był wyraźnie czymś zamyślony.
*Następny dzień*
Ola i Jacek po przebudzeniu Ola i Jacek przebrali się, zjedli śniadanie i wyszli z domu. Na masce auta zauważyli kolejny list. Jacek przez chusteczkę go wziął i przeczytał.
"Kasa na 16:00, opuszczone magazyny na Brackiej"
Nowakowie pojechali na komendę. W pokoju policjantów byli Alicja, Karolina, Krzysiek, pani komendant i Arek z pionu kryminalnego.
- Ola, Jacek, Co wy tu robicie? - Spytał Krzysiek.
- Wczoraj pod drzwiami znaleźliśmy to, a dziś na masce samochodu to. - Jacek wyjął "Listy" z kieszeni. Arek natychmiast założył rękawiczki, wziął listy od kolegi i włożył do odpowiednich torebek.
- To ja idę zdjąć odciski palców. Może coś znajdziemy na tym. - Powiedział Arek i wyszedł.
- A jak wy się trzymacie? - Spytała pani komendant.
- Szkoda gadać. - Powiedział Jacek.
Ola nic się nie odzywała. Stała wtulona w męża.
- Znajdziemy go całego i zdrowego. - Rzekła Jaskowska.
- Mamy nadzieje. - Oświadczył Jacek.
- Może to zabrzmi banalnie, ale najważniejsze jest pozytywne myślenie. - Odezwał się Krzysiek.
- Krzysiek ma racje. - Karola przyznała racje Krzyśkowi.
- Wszystko się ułoży. - Powiedziała Ala.
Te pogawędkę przerwał im Arek, który wszedł do pokoju.
- Słuchajcie mamy coś. - Powiedział Arek...
Hejka! Przychodzę do Was z kolejnym opowiadaniem. Mam już przygotowaną miniaturkę. Ale jeszcze na nią poczekacie.
Pytanka.
1. Co znalazł Arek?
2. Czy to koniec cierpienia Oli i Jacka?
3. Czy Nowakowie odzyskają syna?
Pozdrawiam.
Księżniczka. ♥
Opowiadanie można powiedzieć dramatyczne
OdpowiedzUsuń1. Nie mam pojęcia co znalazł
2. Oby oby ale nwm co kombinujesz
3. Mam nadzieje ze tak
Pozdrawiam
Opowiadanie można powiedzieć dramatyczne
OdpowiedzUsuń1. Nie mam pojęcia co znalazł
2. Oby oby ale nwm co kombinujesz
3. Mam nadzieje ze tak
Pozdrawiam
Świetne.
OdpowiedzUsuńNo ja myślę że znalazł namiary na Tomka. I skończy się to całe cierpienie i ze dostaną syna całego zdrowego.
Against of oneself