poniedziałek, 9 lipca 2018

7.8

Gdy weszli do sypialni wszędzie były malutkie kawałki szkła rozwalone po całym pomieszczeniu. Niedaleko parapetu leżał kamień owinięty w jakoś kartkę. Blondyn zasłonił okno żaluzją antywłamaniową i podniósł kamień. Ola podeszła do niego i wzięła do ręki. Powoli i delikatnie rozwinęła kartkę będącą na nim i zaczęła czytać.
Michał nie żyje, jego synalek też. Teraz czas na Nowaka. Zostaniesz sama. Zabiję wszystkich na których ci zależy i zostaniesz sama, zupełnie sama.
Pozdrawiam.
Dla Aleksandry czas jakby się się zatrzymał, wyglądała jakby się wyłączyła. Jacek wziął od niej kartkę i przeczytał dokładnie wiadomość.
-Ola idź do salonu. - Powiedział spokojnym tonem.
- Ale... - Zawiesiła się
Podszedł do niej i wpił się w jej usta, delikatnie, ale namiętnie. Brunetka od razu to odwzajemniła.
-Idź do salonu. - Powtórzył kiedy oderwali się od siebie. Kobieta wykonała polecenie. Nowak wyjął z szafki broń i zaczął dzwonić do wszystkich znajomych i przyjaciół z pracy. Zadzwonił również do Jaskowskiej, która poleciła mu co ma robić. Nowak skończył rozmawiać i poszedł do salonu, gdzie zastał śpiącą Olę na kanapie, wziął ją na ręce i zaniósł do sypialni tam położył na łóżku i okrył kołdrą, sam wziął koc i poszedł spać do salonu.
Następnego ranka. Na odprawie głównym tematem były pogróżki, które zaczęła dostawać Aleksandra. Byli wszyscy prócz Posterunkowej Julii Mazurek. Co wywołało zdziwienie u reszty.

*W tym samym czasie*

Julia kończyła konstruować bombę w domu. Gdy skończyła przebrała się z schowała ją do plecaka. Potem jak gdyby nic, wzięła, ów plecak i pojechała na komendę. Położyła plecak z bombą niedaleko recepcji i pobiegła na odprawę.
- Przepraszam za spóźnienie. - Wpadła do sali udając zdyszenie.
- Proszę usiąść. - Rzekła Jackowska i przeszła do omawiania tematu.
- Sierżant Wysocka musi wyjechać z miasta na jakiś czas. - Oznajmiła komendant.
- Mam domek w górach mogę jechać z Olą na kilka dni. -Julia się uśmiechnęła.
- Jak dla mnie ok. - Odezwała się Ola.
Po odprawie wszyscy udali się do pracy. Patrol 06 jeździł w składzie Aleksandra Wysocka i Krzysztof Zapała patrolował właśnie swój rewir.
-A co ty taki zaspany? - Zapytała Ola.
- Gajka jest chora, a Tosiek zażyczył sobie nowe buty. - rzekł Zapała.
- Potrzebujecie pomocy? - Zapytała Ola.
- Nie Ola damy radę. - Krzysiek się uśmiechnął.
- Jakby co to nie ma problemu. - Odezwała się Ola.
Całą pogawędkę przerwał im dyżurny
-06 dla 00 - Było słychać z krótkofalówki.
-Zgłaszam się. - Powiedziała Ola.
-Akacjowa 44/6 awantura domowa. Jedźcie tam. - Oznajmił dyżurny.
- Przyjęłam. - Rzekła Wysocka i udali się we wspomniane miejsce. Gdy zapukali otworzył im mały chłopczyk.

*Komenda*

Julek szedł własnie korytarzem gdy nagle potknął się o plecak z bombą.
- Jasna cholera kto to tu zostawił?! - Krzyknął w ściekły czym przykuł uwagę Szymona schodzącego ze schodów.
- Co się stało? - Zapytał Zieliński.
- Sam zobacz jakiś debil zostawił tu plecak i się o niego potknąłem. - Odezwał się wściekły Poniatowski.
- Ale żyjesz, nic Ci nie jest? - Zapytał Szymek.
- Tak, ale gdybym uderzył głową w róg blatu wiesz co by było? - Zapytał na co Zieliński przewrócił oczami.
- Dobra może otwórzmy ten plecak i zobaczmy co tam jest. - Szymon wziął od Julka plecak, otworzył i....

Hej, cześć, dzień dobry. Trochę mnie nie było, ale jestem i postaram się raz w tygodniu coś dodać.
Buziak.
Mała Mi.♥

















środa, 21 marca 2018

7.7

Pustka...Przeklęta pustka...Jakby, ktoś skazał moje serce na na aborcje...Nie mam nikogo...Sama zupełnie sama...Otwieram pomału oczy...Chwila gdzie ja jestem? I czemu się tak źle czuje? Zerknęłam na moją lewą rękę w której był wenflon. Nieco wyżej słał oparty o poduszkę Jacek...Co co on tu robi?
- Jacek, wstawaj. - Powiedziałam, ten natychmiast otworzył swoje błękitne oczy.
- Ola obudziłaś się. - Na jego twarzy znalazł się ogromny uśmiech.
- Co się stało? - Zapytałam nieświadoma tego co zrobiłam.
- Próbowałaś po pełnić samobójstwo. - Oświadczył z poważną miną. Nowak raczej jest osobą pozytywną. A tu jego poważna mina mówiła wszystko.
-Powiedz mi Ola dlaczego? Dlaczego chciałaś to zrobić? - Spojrzał na mnie.
-Bo ja nie mam dla kogo żyć. - odparłam.
- Ola nie mów tak. - Oświadczył
- Ale to prawda. Emilka jest z Krzyśkiem, Zosia z Mariuszem, Karolina z Mikołajem. A ty...Z Alą, wszyscy jesteście szczęśliwi, a ja? Nie mam nikogo. - Powiedziałam i obróciłam głowę.
- Ola spójrz na mnie. - Rzekł - Nie jestem z Alicją, czekam na ciebie. Masz dla kogo żyć, masz przyjaciół, masz mnie. Zastanów się czy twój tata, czy twoja mama, czy chociaż by Michał lub Marek, chcieliby byś coś sobie zrobiła, ja uważam, że nie. - Objął mnie delikatnie przytulając do swojego torsu, wtuliłam się.

*Tydzień później*

Wyszłam ze szpitala i zamieszkałam u Jacka...Oczywiście nie jestem z tego zadowolona, ale Nowak się uparł. No cóż.
- Ola wstawaj już 12:00. - Jacek z uśmiechem z ciągnął ze mnie kołdrę, a ja wstałam z łóżka i zerknęłam na zegarek, na którym była godzina dziewiąta. Momentalnie chwyciłam za poduszkę, która poleciała w stronę Jacka uderzając go.
- Wojna na poduszki? - Mężczyzna podniósł i nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć rozpoczęliśmy naszą małą "wojnę" i bawiliśmy się świetnie. Jacek mnie gilgotał, a ja się śmiałam w niebo głosy.
- Hahaha Jacek przestań! Hahaha przestań! - Krzyczałam.
- A co ja za to będę miał? - Zapytał i zawisł nade mną.
- A co byś chciał? - Zapytałam.
- Hmm...Buzi, o tutaj. - Wskazał dłonią na swoje usta. Już miałam złączyć nasze usta, ale usłyszeliśmy chrząknięcie. Jacek zszedł ze mnie i ujrzeliśmy panią Leokadię - wścibską sąsiadkę Jacka.
- No proszę proszę. - Oznajmiła staruszka.
- Kto tu panią wpuścił? - Zapytał Nowak.
- Drzwi były otwarte, więc weszłam poza tym wy jesteście tak bardzo zajęci sobą, że nawet bomby byście nie usłyszeli. - Rzekła staruszka.
- Z tego co wiem cisza nocna już dawno się skończyła. A pani niech się zajmie swoim życiem, a jak sąsiadka się nudzi to może po patrzy się z okna i po prowadzi osiedlowy monitoring, bo to sąsiadka chyba potrafi, a teraz zapraszam do wyjścia. - Powiedział Jacek.
- Yhh co za maniery. - Wzburzyła się kobieta, kiedy Jacek zamykał na nią drzwi.
- Do widzenia. - Powiedział Nowak, w tym czasie ja skończyłam ogarniać łóżko i poszłam do kuchni gdzie był już mężczyzna.
- Co za babsztyl. - Powiedziałam i otworzyłam szafkę wyjmując z niej kubek, do którego nalałam sobie jabłkowego soku.
- Masz racje. - Nowak przyznał mi racje. - Ale ja czegoś nie dostałem. - Powiedział, a ja wypiłam sok i odstawiłam kubek na kuchenny blat. Nowak podszedł do mnie, tak, że mogłam dostrzec jakie ma cudowne oczy. Położył dłonie na moich policzkach i już miał nastąpić ten magiczny moment, gdy nagle usłyszeliśmy huk i dźwięk rozbijanej szyby z sypialni...


Tadaaam! Co ja robię tu? Aj! Wróciłam, potrzebowałam tego. Jest mi przykro, że tylko jedna osoba wzięła udział w moim konkursie :( Ale i tak dziękuje, że chociaż ktoś. Pierwsze miejsce w konkursie otrzymuje Blogerka 1978, zgłoś się po dedyk do mnie na fb.
A teraz standardowo pytanka.
1. Co się wydarzyło?
2. Czy Jacek i Ola by się pocałowali?
Buźka
Mała Mi. ♥

poniedziałek, 26 lutego 2018

I znowu ktoś rozkochuje i zostawia...

Nie każdy ma szczęście w miłości, nie każdy może znaleźć drugą połówkę. Tak miłość nie jest mi pisana no cóż, poza tym, że mam ochotę płakać? Nie ja chce ryczeć! Znowu rozkochał i zostawił niczym zwykłą zabawkę. Tak bez słowa. Tak jest łatwo, a męskość? Jaja? A po co to? Odezwij się, a Cię zniszczę. Zniszczę Cię słowem, bezczelnością i pyskatością. Chcesz się pobawić moimi uczuciami? Bardzo proszę, tylko uważaj, bo ja też umiem się bawić uczuciami.
Mała Mi. ♥

sobota, 17 lutego 2018

Ogłaszam konkurs!

Moi drodzy, jak wiecie dawno mnie tu nie było, mam w planach niedługo wrócić. Na razie muszę ogarnąć pewne miłośne sprawy, mam szczerą nadzieję, że mi się uda. Nie wspominając o moich ehhh no właśnie nie chce o tym gadać...Nie pytajcie co się dzieje, bo i tak się nie dowiecie, nie lubię o tym gadać.
A teraz konkurs
Zasady są bardzo proste. Wystarczy, że napiszecie miniaturkę w której będą Ola i Jacek, tyle
Termin: 17.02.2018 - 25. 02.2018r. Wiem, mało ale dacie radę.
Gdzie: Swój blog lub na email szalona1039@interia.pl
Buziak
Mała Mi. ♥