sobota, 10 września 2016
Jednorazówka
- Jestem! - Krzyknęła siedemnastoletnia córka Nowaków.
- Jak było? - Spytał Jacek.
- Dobrze, dostałam piątkę z angielskiego z kartkówki. - Pochwaliła się dziewczyna.
- To świetnie. Siadaj do stołu na obiad. - Powiedziała Ola.
- Dziewczyna zaniosła plecak, wróciła do kuchni i usiadła przy stole. Aleksandra podała posiłek i również zasiadła przy stole. Wszyscy zaczęli jeść.
- Będzie wycieczka kilkudniowa. - Powiedziała Gosia.
- Do kąt i za ile? - Spytał Jacek.
- Do Francji, osiemset złotych. - Powiedziała Gosia.
- Kiedy? - Spytała Ola.
- Od 27 kwietnia do 4 maja. Nie ukrywam, że bardzo chciałabym jechać. Jedzie cała moja klasa i kilkoro z równoległej. - Powiedziała Gosia z uśmiechem na twarzy.
- Z mps? - Spytała Ola.
Gosia kiwnęła głową na tak. Po obiedzie dziewczyna posprzątała i udała się do swojego pokoju. I zabrała się za lekcje. Uczyła się bardzo dobrze, a w szkole, każdy ją lubił pomimo jej trudnego charakteru. Była podobna do swojej matki zarówno z wyglądu jak i charakteru. Szybko zmieniała zdanie i była wybuchowa. Jednak miała paczkę przyjaciółek, a jedną z nich była Patrycja. Po odrobieniu lekcji Gosia włączyła komputer i zaczęła przeglądać facebook'a. Po paru minutach usłyszała dźwięk swojego telefonu. Wyjęła urządzenie z kieszeni, a na wyświetlaczu zobaczyła zdjęcie Patrycji. Od razu odebrała.
- Hej Gosia. - Przywitała się Patrycja.
- No hej. - Rzekła Gosia.
- Idziemy z Marylą, Karoliną i Anią na małe zakupy skusisz się iść z nami? - Spytała Patrycja.
- Shopping powiadasz. Czekaj spytam czy mogę. - Powiedziała Gosia po czym wyszła ze swojego pokoju i zeszła po schodach. Udała się do salonu gdzie byli Ola i Jacek i spytała czy może. Zgodzili się i dali jej 100 złotych na wydatki. Małgosia podziękowała i odezwała się do telefonu
- Pati jesteś? - Spytała Gosia.
- Tak i co? - Odpowiedziała Patrycja.
- Mogę. - Rzekła Gosia.
- To super. Będziemy z dziewczynami za piętnaście minut po Ciebie. Pa. - Powiedziała Patrycja.
- Oki papa. - Powiedziała Gosia i rozłączyła się. Przebrała się w jasne jeansy i cytrynową bluzkę z napisem "Sarkazm? Nie sądzę." Przeczesała włosy i poprawiła makijaż. Po kilku minutach przyszły dziewczyny i przyjaciółki ruszyły na zakupy. Buszowały po galerii handlowej.
- Rozmawiałam z rodzicami o wycieczce kilkudniowej. - Zaczęła Gosia.
- I co? - Spytała Ania.
- Nie wiem chyba się zgodzą. - Powiedziała Gosia.
- To super. Obyś miała rację. - Powiedziała Karolina.
- Racja. Podobno Sebastian jedzie. - Powiedziała Gosia i uśmiechnęła się.
- Uhuhu no to jeszcze z brzuszkiem wrócisz. - Zażartowała Patrycja.
- Bardzo śmieszne. Ja go tylko lubię. - Powiedziała Gosia.
- Tak tak jasne. - Powiedziała Maryla.
- Dobra chodźcie na dalsze zakupy. - Powiedziała Gosia.
***
Dziś dzień wycieczki Gosia mogła jechać była bardzo szczęśliwa. Cieszyła się, że jedzie ze swoimi przyjaciółkami. Stała ze swoimi przyjaciółkami i rozmawiały.
- To gdzie siadamy? - Spytała Maryla.
- No jak to gdzie? Szlachta zawsze siedzi na samym końcu. - Powiedziała Gosia.
W tej chwili do rozmowy wtrącił się Sebastian.
- No chyba kpisz dziewczynko. Ja i moi kumple siadamy z tyłu. - Powiedział Sebastian.
Gosia postanowiła odpowiedzieć. Jej przyjaciółki były spokojne bo wiedziały, że dziewczyna ma gadane.
- Tak? Możesz sobie o tym pomarzyć. - Powiedziała Gosia.
- Żebyś się nie zdziwiła. - Rzekł Sebastian.
- Pff i nawzajem. - Powiedziała Gosia.
W końcu przyjechał autobus i dziewczyny usiadły na samym tyle, a Gosia na samiutkim środku. Sebastian gdy tylko zobaczył Gosię i jej przyjaciółki siedzące na samym tyle wkurzył się, ale postanowił usiąść przed nimi. Autobus po 5 minutach ruszył. Kiedy Sebastian wkładał rzeczy na górę celowo kopnął Gosię w kostkę.
- Ał! - Syknęła dziewczyna. I zaczęła masować kostkę.
Po chwili zjawił się nauczyciel.
- Co się dzieje?- Spytał nauczyciel.
- Nic. - Powiedziała Gosia.
- Sebastian kopnął ją w kostkę. - Powiedziała Ania.
- Boli? - Spytał nauczyciel.
- Nie łaskocze. - Odrzekła Gosia z kpiną w głosie.
- Sebastian idziesz ze mną, a ty poczekaj zaraz przyniosę Ci maść. - Powiedział nauczyciel. Sebastian nie zadowolony poszedł na przód, a Gosia dostała maść. Po dwóch godzinach był postój. Wszyscy wysiedli za autobusu, część poszła do toalety, a część do sklepu. Gosia i jej przyjaciółki poszły do sklepu. Oczywiście Sebastian podążył za nimi. Bardzo podobała mu się Gosia imponowała mu.
- Boże czy on musi za mną łazić krok w krok? - Spytała Gosia.
- Zakochał się. - Powiedziała Maryla.
Dziewczyny wybrały rzeczy i poszły zapłacić, a potem wyszły ze sklepu i udały się do autobusu. Gdzie zadzwoniły do rodziców. Kiedy Gosia kończyła rozmowę wszedł Sebastian i do nich podszedł. Gosia i jej przyjaciółki postanowiły nie zwracać uwagi i zaczęły rozmawiać.
- Podobno są pokoje pięcioosobowe. - Powiedziała Ania.
- Eee to cacy. - Rzekła Karolina.
- A jak Twoja kostka? - Spytała Patrycja.
- Nie jest dobrze. Strasznie spuchła. - Powiedziała Gosia.
- Nie przesadzaj. - Odezwał się Sebastian.
- Weź się zamknij bo nikt Cię o zdanie nie pyta, a się wpierdalasz. - Gosia nie wytrzymała i powiedziała co myśli.
- Jaka pyskata. Nie długo sprawdzę czy w łóżku też tak pyskujesz.- Powiedział Sebastian i odszedł.
- Gosia może tą kostkę trzeba pokazać nauczycielce. - Powiedziała Ania.
- Daj spokój przeżyje. - Powiedziała Gosia.
***
W końcu po całym dniu jazdy dotarli pod hotel.
- Ale jak to mamy pokój z nimi przez ścianę? - Spytała Gosia ze złością w głosie.
- Normalnie zostały tylko te dwa pokoje. - Powiedział Nauczyciel.
Ania wzięła klucz i dziewczyny udały się do swojego pokoju. Od razu rzuciły się na swoje łóżka, które wybrały wcześniej.
- Jestem głodna. - Stwierdziła Karolina.
- Ja też. - Rzekła Ania.
- I ja. - Odezwała się Maryla.
- Też bym coś zjadła poza tym jest strasznie nudno. - Rzekła Patrycja.
- To może Babski wieczór? - Spytały Gosia.
- O dobry pomysł. Ja mam chipsy. - Odezwała się Ania.
- No to każdy daje jakieś przekąski. - Rzekła Karolina.
Każda z dziewczyn dała przekąskę. A potem rozpoczęła się zabawa, dziewczyny śmiały się i wygłupiały. Nagle ktoś zapukał do drzwi, Małgosia wstała i poszła otworzyć, a za drzwiami stał Sebastian.
- Cześć słonko. Gramy z chłopakami w butelkę. Przyłączysz się z dziewczynami? - Spytał z uśmiechem. Gosia obróciła się na pięcie i poszła pogadać o tym z przyjaciółkami. Po chwili wszystkie się zgodziły i poszły z chłopakiem do pokoju. Tam rozpoczęła się zabawa.
- Dziewczyny napijecie się czegoś? - Spytał Adam.
Pati, Karola, Ania i Maryla odmówiły, tylko Gosia poprosiła o wodę, którą dostała. Gra rozpoczęła się. Akurat wyszło tak, że Gosia siedziała obok Sebastiana. Przez co nie była zadowolona. Ale postanowiła nie zwracać uwagi i rzuciła się w wir zabawy. Nagle rozbrzmiał jej telefon, wystała, poszła do łazienki i odebrała. Dzwoniła jej mama.
- No hej mamo co tam? - Spytała Gosia.
- Cześć córeczko... - Powiedziała Ola.
- Mamo coś się stało? - Spytała Gosia, ponieważ wywnioskowała, że jest nie tak.
- Tata miał poważny wypadek, jest teraz operowany. - Powiedziała Ola i rozpłakała się.
- Ale... Jak to? - Spytała Gosia.
- Jakiś wariat w jechał w niego po pijaku. - Odpowiedziała Ola.
Gosia nic nie odpowiedziała tylko zaczęła płakać.
- Córeczko jesteś tam? - Spytała Ola.
- Tak, mamo muszę kończyć pa. - Powiedziała Gosia i rozłączyła się. Osunęła się po ścianie i zaczęła ryczeć jak dziecko. Po paru minutach usłyszała głos Ani.
- Gosia co się stało? - Spytała Ania. Jednak Małgosia nie odpowiedziała, ba nawet nie drgnęła. Przyjaciółka szturchnęła ją w ramię, Gośka podniosła głowę.
- Co jest? - Spytała Ania...
C.D.N
Pozdrawiam.
Księżniczka. ♥
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mam nadzieję że jednak ciągle dalszy będzie szczęśliwy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam nadzieję że jednak ciągle dalszy będzie szczęśliwy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj Gosia Gosia. Ty to masz pomysły. Jak tylko Jacek umrze bo wiem że tu to lubisz zabijać to ci gałki oczne zamianie na oliwki przeterminowane o rok ważności.
OdpowiedzUsuńGraveyard apparition
Oj Gosia Gosia. Ty to masz pomysły. Jak tylko Jacek umrze bo wiem że tu to lubisz zabijać to ci gałki oczne zamianie na oliwki przeterminowane o rok ważności.
OdpowiedzUsuńGraveyard apparition
Uła groźnie groźnie. Tak mam pomysły. Mam się bać?
UsuńPozdrawiam.
Księżniczka. ♥
Zależy czy skończy się dobrze czy źle? ;)
UsuńNo nie wiem nie wiem zobaczę. :D
UsuńKsiężniczka. ♥
A juz się bałam, ze ten Sebastian coś jej zrobi; zgwałci lub dosypie jakiś środek...
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post na blogu: olaijaceklove.blog.pl
Ej bez takich Sebastian jest nawet spoko. :*
UsuńKsiężniczka. ♥